https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świecie. W tym domu były kiedyś kino i hotel. Niezwykła historia budynku

Oprac. (bart)
Tu mieścił się jeden z pierwszych hoteli w Świeciu.
Tu mieścił się jeden z pierwszych hoteli w Świeciu. Andrzej Bartniak
Najpierw nazywano go Cesarskim Dworem, później Domem Polskim. Historia tego budynku jest niezwykła.

W gmachu usytuowanym u zbiegu ulic Szkolnej i Sądowej mieścił się jeden z najstarszych hoteli w Świeciu. Istniał już w 1866 roku. Około 1904 roku dom stał się własnością rodziny Struensee.

Sześć lat później oficjalnie nazwano go Cesarskim Dworem. W 1916 roku otwarto w nim pierwsze w mieście nieme kino specjalizujące się w westernach. Po kilku latach jednak upadło, gdyż nie było w stanie konkurować z nową Astrią, później przemianowaną na Wisłę, którą zamknięto dopiero pod koniec lat 80. W 1920 r. budynek przeszedł w ręce Polaków m.in. Leona Neumanna, pierwszego burmistrza Świecia i Jana Ziółkowskiego. Nowi właściciele zmienili nazwę na Dom Polski. Nieruchomość stanowiła własność Spółki Budowlanej. Główną salę wykorzystywały amatorskie teatry, organizowano zabawy taneczne, a gdy była taka potrzeba, użyczano ją organizatorom poboru do wojska. Dom Polski był również miejscem spotkań kobiet, które uczyły się tam haftu kaszubskiego. Okresowo mieściła się tam także filia szkoły podstawowej. Z chwilą likwidacji hotelu, w budynku powstała fabryka instrumentów muzycznych, w której wytwarzano: organki, klarnety i harmonie dla dzieci. Właścicielem zakładu był Nikodem Szmelter, a od 1936 roku Czech Józef Krone. Na wyposażeniu fabryki znajdowały się nowoczesne maszyny do obróbki drewna i wytłaczania części metalowych. Była też frezarka szybkoobrotowa sprowadzona specjalnie z Lipska. Zakłada zatrudniał 17 pracowników, w tym aż ośmiu stroicieli. Prowadzący interes współpracował też z ponad setką chałupników, którzy na jego potrzeby przygotowywali m.in. pudełka.

W 1939 r. kierownikiem zakładu, noszącego nazwę Przemysł Muzyczny, został Adam Żubrowicz. Podobnie jak wielu innych świecian, zginął 9 września 1939 rozstrzelany przy ul. Polnej. Zakład funkcjonował do 1941 roku. Zamknięto go z powodu braku surowców. Ciekawostką jest, że przy fabryce istniały zespoły koszykówki i lekkiej atletyki. Po zakończeniu produkcji instrumentów zajęto się wytwarzaniem atramentu. W 1945 roku Rosjanie urządzili tam izbę chorych.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska