FC Barcelona nie miała problemów z drużyną Celta Vigo w 13. kolejce La Liga. Na Camp Nou wygrała 4:1. Trzy gole strzelił Lionel Messi. Pierwszego w 23. minucie z rzutu karnego. W 42. minucie niespodziewanie goście doprowadzili do remisu. Bramkę zdobył Lucas Olaza. Jednak jeszcze przed przerwą ekipa z Katalonii ponownie wyszła na prowadzenie. Głównie dzięki Messiemu, który w doliczonym czasie gry perfekcyjnie wykonał rzut wolny.
Na kolejną bramkę fani Barcelony musieli czekać niespełna 20 minut, w tym kwadrans poświęcony na przerwę. Znów Messi i znów strzał z rzutu wolnego. Znów bramkarz był bez szans.
Ostatniego gola dla gospodarzy strzelił w 85. minucie Sergio Busquets. Dzięki wygranej wróciła na pierwsze miejsce w hiszpańskiej ekstraklasie. Przez kilka godzin zajmował je Real Madryt, który wcześniej w sobotę wygrał 4:0 z Eibar.
Natomiast dla Messiego była to piąta ligowa potyczka z rzędu ze zdobytą przynajmniej jedną bramką. W tym sezonie w La Liga w dziewięciu występach (część gier stracił przez kontuzję) strzelił osiem goli. W klasyfikacji Złotego Buta jest daleko za Robertem Lewandowskim, który ma aż 16 trafień. Z kolei w klasyfikacji zdobytych bramek w ciągu roku kalendarzowego Argentyńczyk zbliżył się do napastnika Bayernu Monachium, który w sobotę strzelił dwa gole Borussii Dortmund. Messi ma 48 bramek, Polak - 50.
