Honory gospodarza pełnił prezes Jacek Jeżewski. To on przywitał spółdzielców w hali sportowej i przedstawił im historię.
- Zebranie danych i opracowanie wystąpienia zabrało mi trochę czasu - śmieje się. - Zależało mi, by się solidnie przygotować. Myślę, że się udało.
Hala sportowa pękała w szwach, bo zaproszeni spółdzielcy uznali, że warto być na takim jubileuszu.
Prezes cieszy się, że impreza wypaliła, czego najlepszym dowodem jest to, że przyszły na nią całe rodziny. Byli i starsi, i młodsi. Atmosfera nie była sztywna, a wręcz przeciwnie.
Kto chciał, mógł zajrzeć na chwilę do specjalnie przygotowanego barku. Serwowano tam ciastka i kawę.
- Okazało się, że niektórzy z naszych spółdzielców po raz pierwszy byli w hali sportowej - mówi Jeżewski. - Jak mówili, nie tylko więc fetowali, ale i podziwiali halę.
A o dobre humory gości zadbał zespół Tremolando, który wystąpił kilkakrotnie.
Jak informowaliśmy, zarząd spółdzielni uhonorował zasłużonych spółdzielców. Były też odznaczenia z Krajowej Rady Spółdzielczości, która doceniła fakt, że tucholska spółdzielnia ma już pięćdziesiątkę.
Tucholska spółdzielnia jest instytucją, która zrzesza jedną czwartą wszystkich mieszkańców gminy.
- Policzyliśmy, że 25 wszystkich mieszkańców mieszka w zasobach naszej spółdzielni - mówi prezes. - Mamy aż półtora tysiąca mieszkań. Są mniejsze lokale, nawet kawalerki, a także 60 i 70-metrowe. W zarządzie staramy się dbać o nie. Remontujemy bloki, by były w jak najlepszym stanie.
Czytaj e-wydanie »