- Ostatnie dwa tygodnie pomagał uchodźcom wspaniały wolontariusz. Bardzo sympatyczny, pracowity i przede wszystkim skromny młody człowiek. To Gleb Chodorkowski, syn Michaiła Chodorkowskiego, który za przeciwstawienie się Putinowi spędził w kolonii karnej 10 lat - informuje Bartłomiej Barczak, radny klubu Regii Civitas w Radzie Miejskiej w Przemyślu.
Michaił Chodorkowski to były miliarder rosyjski i główny udziałowiec Jukosu, największego paliwowego koncernu Rosji początku XXI wieku.
- Ze względu na rosyjski paszport mojego nowego przyjaciela, mieliśmy na początku "małe" przygody ze służbami na granicy oraz koordynatorami wolontariatu... - szczerze wyznaje radny Barczak. Jak dodaje: "Nie każdy Rosjanin popiera zbrodnicze działania Putina."
Wolontariat swojego syna skomentował na Facebooku również Michaił Chodorkowski, który obecnie mieszka w Wielkiej Brytanii.
- Dzisiaj Gleb wrócił z Polski, gdzie na granicy wraz z polskimi przyjaciółmi pomagał Ukraińcom uciekającym przed Rosjanami, bombami... Jestem dumny z mojego syna i nie jestem dumny z mojego obywatelstwa - twierdzi Michaił Chodorkowski.
