Synagoga w Fordonie - remont.
Po latach zmagań synagoga, która niszczała z dnia na dzień, doczekała się nowego dachu. Już na koniec miesiąca Fundacja Yakiza, właściciel obiektu, rozpocznie zbiórkę pieniędzy na osuszanie budynku, odnowę murów, oraz wyposażenie wnętrza.
- Synagoga została nam przekazana w grudniu 2004 roku - mówi Jacek Puzinowski z Fundacji Yakiza. - Od tego czasu zbieraliśmy pieniądze na odnowę dachu. Musiał on zachować oryginalny wygląd i dlatego odtworzenie go było czasochłonne i drogie. Na szczęście jesteśmy już na finiszu prac.
Od podstaw został stworzony betonowy wieniec budynku.
- Drewniana konstrukcja, którą zastaliśmy po otrzymaniu była w fatalnym stanie. Aby nie odbiegała od oryginału potrzebowaliśmy takich materiałów, które pozwolą na długoletnie zakonserwowanie tej konstrukcji - mówi Puzinowski.
Teraz dach pokrywany jest specjalną folią ochronną i nowymi dachówkami ceramicznymi najlepszej jakości.
- Wszystko po to, by w przyszłości nie trzeba było ponownie martwić się o szczelność i solidność dachu - tłumaczy Puzinowski. - Całkowity koszt rewitalizacji samego dachu wyniósł 700 tysięcy złotych. Fundusze otrzymaliśmy od Urzędu Miasta w Bydgoszczy, Urzędu Marszałkowskiego, Urzędu Wojewódzkiego i Ministerstwa Kultury - dodaje. Dlaczego nie zrobili zbiórki wśród bydgoszczan?
- Ponieważ są to tak duże koszty, że zanim byśmy zebrali potrzebną sumę, synagoga byłaby w jeszcze gorszym stanie. A do tego nie chcieliśmy dopuścić - tłumaczy Jacek Puzinowski.
Fundacja Yakiza stara się o uzyskanie pieniędzy na kolejny etap rewitalizacji.
- Biznesmeni z naszego regionu nie są zbyt chętni w udzielaniu nam pomocy. Paradoksalnie odbudową bardziej interesowali się przedsiębiorcy z Londynu, Nowego Jorku i Szwajcarii. W końcu będzie dach i może to zachęci naszych lokalnych biznesmenów do pomocy naszej fundacji w odnowie Synagogi w Fordonie - mówi z nadzieją Puzinowski.