Na ten dziwny zestaw – samochód osobowy ciągnący dużą maszynę – natknęli się we wtorek policjanci patrolujący rejon Sędziszowa. Stróże prawa go zatrzymali, wylegitymowali kierowcę i ukarali mandatem wysokości 200 złotych.
- Zgodnie z przepisami samochód osobowy może ciągnąć tzw. przyczepę lekką, do 750 kilogramów. W przypadku cięższych przyczep potrzebne są dodatkowe uprawnienia. W tym przypadku ich nie było – tłumaczy nadkomisarz Kamil Tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
Za kierownicą volkswagena siedział 61-latek z powiatu kieleckiego. Tłumaczył, że dopiero kupił maszynę i nie miał jak inaczej jej przewieźć. Cóż, teraz będzie musiał wymyślić legalny sposób transportu, bowiem policjanci uniemożliwili mu dalszą jazdę.
