Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szanse partii z dalszego szeregu

Rozmawiał Roman Laudański
Dr Wojciech Peszyński, politolog, UMK w Toruniu.
Dr Wojciech Peszyński, politolog, UMK w Toruniu. archiwum
- Jarosław Gowin jest rozpoznawalny, stanowi markę polityczną. Dziś partie budowane są wokół lidera i Gowin może to zrobić - mówi dr Wojciech Peszyński, politolog, UMK w Toruniu.

- Ugrupowanie Jarosława Gowina chce się połączyć z PJN i Republikanami.
- Zacznijmy od finansów, to może być najsłabsza strona tego pomysłu. Żadna z tych partii nie ma subwencji z budżetu państwa, co od lat stanowi najważniejszy czynnik przetrwania na scenie politycznej. Mankament stanowi również brak rozwiniętych struktur regionalnych, co trzeba wzmacniać. Najbardziej znaczący kapitał nazywa się Jarosława Gowin, a swoją siłę potwierdził między innymi w prawyborach w PO. Tamten wynik świadczy o jego popularności.

- To będzie nowa jakość, czy tasowanie tych samych twarzy?
- Jarosław Gowin jest rozpoznawalny, stanowi markę polityczną. Dziś partie budowane są wokół lidera i Gowin może to zrobić. Liderzy PJN - Paweł Kowal, Marek Migalski też dysponują potencjałem i mają ambicje polityczne. Czy zgodzą się na to, żeby nowa partia była budowana wokół Jarosława Gowina, co byłoby najrozsądniejszym posunięciem?

- Politycy "Solidarnej Polski" noszą coraz większe plakietki z nazwą swojej partii, a i tak kojarzeni są z PiS.
- Okazało się, że Zbigniew Ziobro nie potrafi tak skutecznie istnieć bez Jarosława Kaczńskiego. Był silną osobowością, kiedy należał do PiS. Jednak samodzielnie nie potrafił już wykorzystać tego kapitału. Nie przekreślałbym ich. Do czasu wyborów uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu obie partie jeszcze się nie atakowały, ale kiedy PiS napiętnował tam kandydata "Solidarnej Polski" - politycy partii Ziobry zmienili język. Jacek Kurski żartował już z prof. Glińskiego, że jest kandydatem na trenera kadry narodowej, a ostatnio atakuje prof. Ciszewskiego z komisji smoleńskiej. Słowa są dosadne, nie ma w nich kurtuazji. Wybory do Parlamentu Europejskiego dla ma tych ugrupowań; mogą być przełomowe - jeśli zastosują umiejętną strategię, to otrzymają poparcie i zdobędą miejsca w Europarlamencie. Tu nie ma rywalizacji o utworzenie rządu, więc wyborcy nie boją się oddawać głosów na małe partie (jak ma to miejsce w wyborach parlamentarnych).

- Część Polaków stale powtarza, że nie ma na kogo głosować. Małe ugrupowania są alternatywą?
- Pomiędzy wyborami jesteśmy znudzeni klasą polityczną, mówimy, że nie ma na kogo głosować. A kiedy przychodzą wybory, trwa intensywna kampania, media emitują sondaże i dlatego ludzie zazwyczaj głosują na pewniejsze, większe ugrupowania.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska