Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szara strefa kwitła w Grudziądzkim Parku Przemysłowym

Redakcja
- W Grudziądzkim Parku Przemysłowym prowadzone są lewe interesy - dowodzi przedsiębiorca.
- W Grudziądzkim Parku Przemysłowym prowadzone są lewe interesy - dowodzi przedsiębiorca. Sławomir Seidler
- W Grudziądzkim Parku Przemysłowym prowadzone są lewe interesy - dowodzi przedsiębiorca. Spółka przeprowadziła kontrolę. Ale wszystkich „chwastów” z własnego ogródka nie zdołała wyrwać.

Wydawałoby się, że prowadzenie nielegalnego biznesu tuż pod nosem publicznej instytucji może być ryzykownym przedsięwzięciem. A jednak... nie od dziś wiadomo, że najciemniej jest pod latarnią.

Lakiernik nie chciał wystawić rachunku
Szarą strefę w Grudziądzkim Parku Przemysłowym - spółce, która powinna dbać o rozwój przedsiębiorczości w mieście - wykrył... przedsiębiorca. - Mocno się wkurzyłem. Bo sam prowadzę firmę i wiem ile trzeba odprowadzić podatków, składek i innych opłat - zadzwonił do naszej redakcji grudziądzanin. Swoje dane zastrzegł do wiadomości dziennikarzy.

Mężczyzna kilka miesięcy temu oddał swoje auto do lakierni, która funkcjonuje na terenie GPP. Nie piszemy gdzie dokładnie warsztat się znajduje, bo tuż obok działają także legalne zakłady. - Z usługi byłem zadowolony, ale lakiernik nie chciał wystawić mi rachunku za naprawę - opowiadał nasz Czytelnik. - Powiedział, że dokumentu nie będzie, bo robota była wykonana szybko i tanio. Po moich protestach obrzucił mnie obelgami.

Mężczyzna nie odpuścił. W Krajowym Rejestrze Sądowym sprawdził, że lakiernik nie ma w ogóle zarejestrowanej działalności gospodarczej. O sprawie zawiadomił szefostwo GPP. - Miałem nadzieję, że GPP nie pozwoli działać lakiernikowi dalej pod swoimi skrzydłami - mówi przedsiębiorca. - Ale niestety spółka chyba nic nie zrobiła w tej sprawie, bo warsztat dalej świadczy swoje usługi.

Kontrola wykazała inny nielegalny biznes
Ani nazwiska lakiernika, ani jego „firmy” nie było jednak w wewnętrznej ewidencji GPP. Bo - jak się okazało - oficjalnie nie wynajmował on pomieszczeń od parku. Efekt? Szefostwo GPP nie namierzyło warsztatu. Znalazło za to... inny nielegalny biznes.

- Po rozmowie z osobą, która zgłosiła nam nieprawidłowości, przeprowadziliśmy kontrolę - na początku grudnia poinformowała „Pomorską” Joanna John-Błażyńska, prezeska GPP. Spółka zażądała od wszystkich firm na swoim podwórku aktualnych dokumentów o prowadzonej działalności. Okazało się, że jeden z warsztatów prowadził ją, kiedy rozpoczął wynajmowanie pomieszczeń od GPP. Ale... po jakimś czasie ją zawiesił. Mimo to nadal świadczył usługi. - W trybie natychmiastowym wypowiedzieliśmy mu umowę najmu - zapewniła prezeska. Reszta firm zdaniem GPP była w porządku. - Nie znaleźliśmy innego podobnego przypadku.

GPP nie znalazło. Ale bardziej wnikliwy był nasz Czytelnik.- Lakiernik działa dalej i ma się dobrze. Ale przy okazji sprawdziłem przy pomocy biura detektywistycznego, że w GPP jest więcej takich nielegalnych biznesów - w połowie grudnia powiadomił „Pomorską” grudziądzanin. - Na przykład jest sprzedawca używanych opon, który też nie posiada wpisu o działalności gospodarczej.

Dziennikarz „Pomorskiej” postanowił na własnej skórze przekonać się jak działają te firmy. Zadzwonił do sprzedawcy opon. - W tej chwili nie mam takich oponek, ale proszę zadzwonić jutro - proponował sprzedawca. Na pytanie czy wystawi rachunek, odpowiedział: - Nie. Możemy podpisać umowę cywilno-prawną. Tak, jakbym panu coś sprzedał prywatnie.

- Szefa nie ma. Proszę dzwonić pod jego numer telefonu. Na pewno się umówi, aby naprawić auto - zapewnił z kolei mężczyzna, który w warsztacie lakiernika reperował uszkodzony samochód.

Jak lakiernik tłumaczył swoją działalność przez telefon, kiedy usłyszał, że rozmawia z dziennikarzem? - Ja tam nic nie prowadzę! Wcześniej też nie wykonywałem żadnych usług.

- To co pan robi w tym warsztacie? - dopytał reporter.

- Kawę piję.

Podczas wizyty w GPP dziennikarz natrafił na kolejny „dziwnie” działający warsztat samochodowy. W ewidencji oficjalnie widnieje on jako firma świadcząca... usługi dietetyczne.

O co tu chodzi? Co się dzieje w GPP? - To prosty mechanizm - wyjaśnia jeden z przedsiębiorców działających w sąsiedztwie. - Legalne firmy, warsztaty samochodowe, sprzedawcy części motoryzacyjnych, wynajmują od GPP pomieszczenia. A potem udostępniają je rodzinie, znajomym, osobom trzecim na inną działalność. GPP nie jest w stanie nad tym zapanować. Dla spółki liczy się to, żeby co miesiąc wpływał czynsz z najmu pomieszczeń i żeby wszystko zgadzało się w papierach.

GPP reaguje
W poniedziałek poinformowaliśmy GPP o tych wykrytych nieprawidłowościach. We wtorek spółka przeprowadziła ponowną kontrolę firm działających w jej budynkach. Efektem jest rozwiązanie umowy z kolejnym najemcą, który w zakresie swojej działalności nie miał usług naprawy samochodów.

Spółka rozesłała też do wszystkich firm funkcjonujących w GPP pisma przypominające o całkowitym zakazie podnajmowania lub użyczania pomieszczeń osobom trzecim. Zapowiedziała także prowadzenie kolejnych wyrywkowych kontroli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska