https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczęścia i pracy

Tekst i fot. Barbara Zybajło
Największa zabawa w Chojnicach odbyła się w  hali przy Parku Wodnym.
Największa zabawa w Chojnicach odbyła się w hali przy Parku Wodnym.
Sztuczne ognie, noworoczne toasty i zabawa do białego rana już za nami.

     Wczoraj wszyscy odsypiali sylwestrowe szaleństwo, choć ten rok witaliśmy mniej hucznie niż poprzedni. Ludzie życzyli sobie najczęściej zdrowia i pracy, czyli tego, co najważniejsze.
     Bez sensacji
     
Przed północą w Chojnicach było spokojnie. Po mieście krążyło kilka patroli policji, widać było spacerujących powoli mieszkańców, którzy zmierzali w kierunku Starego Rynku. - Noc mieliśmy spokojną - mówi Zbigniew Osowski, ordynator chirurgii w chojnickim szpitalu._- _W ambulatorium było trochę poobijanych pacjentów, ale nie zdarzyło się nic nadzwyczajnego.
     **_Urwała się z domu
     W
Tucholi** w sylwestrową noc zapodziała się 17-letnia dziewczyna. Kiedy ojciec zorientował się nad ranem, że nie ma jej w domu, zgłosił zaginięcie
. - Na szczęście po dwudziestu minutach od zgłoszenia zguba się znalazła - mówi Marek Górski, dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Tucholi. - Okazało się, że była na imprezie. Poza tym noc upłynęła policjantom spokojnie. - Odbieraliśmy wiele telefonów z życzeniami noworocznymi - dodaje Górski.
     Z podpalaczem
     
W sylwestrową noc w Jęcznikach, gm. Człuchów podpalono stodołę. Spłonęła stara nysa i słoma
. Straty oceniono na 7 tys. zł, - Pożar zgłosiła właścicielka - poinformowali "Pomorską" człuchowscy strażacy. - Poza tym było spokojnie, zabezpieczaliśmy zabawę na placu._
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska