Czy szczurze zagrożenie jest realne? Na ostatniej sesji Rady Miejskiej alarm wszczął przewodniczący komisji ochrony środowiska Stanisław Kowalik. Tak przekonująco mówił o kataklizmie, pladze, inwazji i zagrożeniu epidemią, że burmistrz Arseniusz Finster zwołał wczoraj sztab kryzysowy z udziałem zarządców nieruchomości, przedstawicieli MZEC i MW czy sanepidu.
Ale z wypowiedzi ratuszowych gości wcale nie wynikało, że chojniczanom grożą sceny jak z Hitchcocka. Wręcz przeciwnie. Tomasz Klemann, prezes Miejskich Wodociągów tłumaczył, że odszczurzanie wykonuje się teraz standardowo raz w roku. Jeśli gdzieś są sygnały, że to za mało, to robi się repetę.
- Szczury lubią, jak jest ciepło, sucho i jak jest żarcie - obrazowo tłumaczył Klemann. - Przewody kanalizacyjne i śmietniki to dla nich raj. Moim zdaniem problem jest nieco zdemonizowany, bo dziesięć lat temu można było zobaczyć wyżarte przez nie dziury, a spod pojemników na śmieci wybiegały szczury. Teraz tego nie ma.
- Ale chodzi o to, żeby skoordynować nasze działania, żeby zapobiec ewentualnej epidemii - przekonywał Stanisław Kowalik.
Wszyscy jednak deratyzację mają już za sobą i nie ma potrzeby robić tego jeszcze raz. - Skończyliśmy tydzień temu - mówił szef ZGM Zbigniew Odya. - Robimy na bieżąco, w razie czego podając nowe trutki.
Jest prawdą, że najwięcej szczurów wybiera sobie zabudowę wielorodzinną. - Jak ktoś chce mieć szczura blisko siebie, to niech wyrzuca resztki żywności do toalety - podkreślali zarządcy nieruchomości.
Być może na klatkach schodowych bloków pojawią się komunikaty z przypomnieniem, żeby tego nie robić. Żeby odpadki z obiadu, resztki chleba nie trafiały do kanalizacji i nie wabiły gryzoni.
Burmistrz Arseniusz Finster pytał, czy koty mogą być antidotum, ale prawie wszyscy stwierdzili, że to raczej mit, żeby to one miały się uporać ze szczurami.
W podsumowaniu umówiono się, że kolejna deratyzacja będzie na wiosnę, w pierwszej dekadzie marca. - Ktoś mi mówił, że najlepsza byłaby fujarka - śmiał się wiceburmistrz Edward Pietrzyk, nawiązując do baśni o Szczurołapie.