Forum
Forum
Co Państwo sądzą o postępowaniu szefa wodociągów? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum.
Grudziądzka firma Inwestmix zajmuje się wynajmem nieruchomości, gruntów i maszyn budowlanych, produkuje też beton. Choć obraca milionami złotych, Krzysztof Dąbrowski, jej właściciel i prezes Miejskich Wodociągów i Oczyszczalni zapewnia, że z tego tytułu na jego konto nie wpływa nawet złotówka.
Jak się jednak okazuje, miejska spółka, której szefem jest Krzysztof Dąbrowski kupuje od Inwestmixu beton. Firmata była w ostatnich latach głównym jego dostawcą do miejskiego przedsiębiorstwa. Tylko w ubiegłym i bieżącym roku spółka za około 40 tys. złotych kupiła od firmy prezesa prawie 165 metrów sześciennych tego materiału.
Eksperci ds. walki z korupcją twierdzą, że taka sytuacja jest niedopuszczalna.
- Jeśli nawet działania prezesa są zgodne z prawem, to z etycznego punktu widzenia nie powinien on kupować betonu od należącej do niego firmy. Żeby nie rodzić żadnych podejrzeń o stronniczość, spółka miejska nie powinna składać żadnych zamówień w firmie należącej do prezesa, nawet jeśli oferowana przez nią cena była atrakcyjna. Od osób pełniących funkcje publiczne należy oczekiwać najwyższych standardów- mówi Adam Sawicki, który w Fundacji im. Stefana Batorego realizuje program przeciw korupcji.
Prezes zapewnia, że o standardy dba, a o kupowaniu betonu od Inwestmixu nie wiedział.
- Nie przeglądam każdej faktury, bo bym zwariował. O zakupie materiału decydują kierownicy poszczególnych działów, wybierali oni ofertę Inwestmixu, bo była najtańsza - twierdzi Krzysztof Dąbrowski. - Mimo to, kiedy w ubiegłym roku przeglądając faktury przypadkowo zorientowałem się, że taki fakt ma miejsce, kazałem podwładnym a ograniczyć kupowanie betonu od mojej firmy.
O dziwo, nic złego w postępowaniu swojego prezesa nie widzi prezydent Robert Malinowski, właściciel wodociągów.
- Dla mnie liczy się przede wszystkim cena. Skoro Inwestmix był najtańszy, to nie widzę powodu żeby z jego oferty nie korzystać. Wobec prezesa nie zamierzam wyciągać żadnych konsekwencji - mówi bez cienia wątpliwości Robert Malinowski.