Elżbieta Zajonz nie jest już kierownikiem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gniewkowie. Burmistrz Adam Roszak 7 października zwolnił ją z pracy. I to dyscyplinarnie.
Dotąd nie dochodziły do nas negatywne sygnały dotyczące pracy pani kierownik. Powszechnie uważana była za człowieka z najbliższego otoczenia burmistrza. Dlatego jej zwolnienie jest sporą niespodzianką. Próbowaliśmy dowiedzieć się od burmistrza, dlaczego podjął taką decyzję. - Bez komentarza. Nie będę się wypowiadał na ten temat. Może kiedyś tak, ale nie teraz - wyznaje Adam Roszak.
Równie zaskoczona jak my jest Elżbieta Zajonz. - Poprosiłam o wytłumaczenie rzeczywistych przyczyn takiego wypowiedzenia. Burmistrz nie udzielił mi wyjaśnień, nie przedstawił dokumentów dotyczących powodów zwolnienia. Nie chciał mnie wysłuchać i nie chciał ze mną rozmawiać. Powtarzał, że mam podpisać wypowiedzenie lub mam się zwolnić sama. Powiedziałam, że jestem zaskoczona zwolnieniem i jego formą, a ponieważ nie zgadzam się z zarzutami zawartymi w wypowiedzeniu, złożę pozew do sądu - wyznaje była kierownik MGOPS-u. O tym, jakie zarzuty znalazły się w jej wypowiedzeniu, przed rozprawa sądową nie chce na razie mówić.
Pracę w ośrodku rozpoczęła niemal dokładnie 3 lata temu. Burmistrz chciał, aby zmieniła wizerunek ośrodka, jego organizację i funkcjonowanie. - Zmian dokonywałam sukcesywnie. Byłam pomysłodawcą utworzenia Środowiskowego Domu Samopomocy w Gniewkowie z myślą o osobach z zaburzeniami psychicznymi. Razem z pracownikami opracowaliśmy niezbędna dokumentację potrzebną do złożenia wniosku o utworzenie ŚDS w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy - wspomina Elżbieta Zajonz.
Gmina otrzymała dotację na tę budowę. Miejsce w ŚDS-ie znalazło około 40 osób.
- Wprowadzenie zmian, które miały wpłynąć na poprawę jakości pracy w ośrodku było zadaniem trudnym, ponieważ wymagało zaangażowania, zmian postaw i zrozumienia ze strony pracowników. W ty okresie było wiele zadań dodatkowych, pojawiło się dużo nowych obowiązków. Gdy ośrodek zaczął dobrze funkcjonować, a proces wdrażania zmian zaczął dobiegać końca, burmistrz zwolnił mnie z pracy. W taki sposób podziękował mi za zaangażowanie i szereg owocnych działań, które udało mi się osiągnąć na rzecz ośrodka oraz mieszkańców gminy Gniewkowo - komentuje Elżbieta Zajonz.