https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szefowa ośrodka opieki społecznej w Gniewkowie traci pracę. Burmistrz milczy

Dariusz Nawrocki
Maria Zajonz nie jest już kierownikiem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gniewkowie.
Maria Zajonz nie jest już kierownikiem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gniewkowie. Archiwum
- Nie chciał mnie wysłuchać i nie chciał ze mną rozmawiać - żali się Elżbieta Zajonz, była już szefowa ośrodka pomocy społecznej

Elżbieta Zajonz nie jest już kierownikiem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gniewkowie. Burmistrz Adam Roszak 7 października zwolnił ją z pracy. I to dyscyplinarnie.

Dotąd nie dochodziły do nas negatywne sygnały dotyczące pracy pani kierownik. Powszechnie uważana była za człowieka z najbliższego otoczenia burmistrza. Dlatego jej zwolnienie jest sporą niespodzianką. Próbowaliśmy dowiedzieć się od burmistrza, dlaczego podjął taką decyzję. - Bez komentarza. Nie będę się wypowiadał na ten temat. Może kiedyś tak, ale nie teraz - wyznaje Adam Roszak.

Równie zaskoczona jak my jest Elżbieta Zajonz. - Poprosiłam o wytłumaczenie rzeczywistych przyczyn takiego wypowiedzenia. Burmistrz nie udzielił mi wyjaśnień, nie przedstawił dokumentów dotyczących powodów zwolnienia. Nie chciał mnie wysłuchać i nie chciał ze mną rozmawiać. Powtarzał, że mam podpisać wypowiedzenie lub mam się zwolnić sama. Powiedziałam, że jestem zaskoczona zwolnieniem i jego formą, a ponieważ nie zgadzam się z zarzutami zawartymi w wypowiedzeniu, złożę pozew do sądu - wyznaje była kierownik MGOPS-u. O tym, jakie zarzuty znalazły się w jej wypowiedzeniu, przed rozprawa sądową nie chce na razie mówić.

Pracę w ośrodku rozpoczęła niemal dokładnie 3 lata temu. Burmistrz chciał, aby zmieniła wizerunek ośrodka, jego organizację i funkcjonowanie. - Zmian dokonywałam sukcesywnie. Byłam pomysłodawcą utworzenia Środowiskowego Domu Samopomocy w Gniewkowie z myślą o osobach z zaburzeniami psychicznymi. Razem z pracownikami opracowaliśmy niezbędna dokumentację potrzebną do złożenia wniosku o utworzenie ŚDS w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy - wspomina Elżbieta Zajonz.

Gmina otrzymała dotację na tę budowę. Miejsce w ŚDS-ie znalazło około 40 osób.

- Wprowadzenie zmian, które miały wpłynąć na poprawę jakości pracy w ośrodku było zadaniem trudnym, ponieważ wymagało zaangażowania, zmian postaw i zrozumienia ze strony pracowników. W ty okresie było wiele zadań dodatkowych, pojawiło się dużo nowych obowiązków. Gdy ośrodek zaczął dobrze funkcjonować, a proces wdrażania zmian zaczął dobiegać końca, burmistrz zwolnił mnie z pracy. W taki sposób podziękował mi za zaangażowanie i szereg owocnych działań, które udało mi się osiągnąć na rzecz ośrodka oraz mieszkańców gminy Gniewkowo - komentuje Elżbieta Zajonz.

Komentarze 57

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
ona
No cóż niech ktoś pomyśli za zmianą pracowników mowa o tych co przyznają zasiłki
K
Krzysztof Rolirad
W dniu 07.11.2015 o 18:36, Antek napisał:

Ludzie, zajmijcie się swoim kolesioskim burmistrzem, a nie kronikarzem i kierowniczką MOPS. Problem polega na tym, że w Gniewkowie rządzi samozwańczy książę, któremu nikt nie moze się przeciwstawić. To nie pierwsza osoba, która traci pracę, bo takie widzimisię ma Roszak.

 

Anonimowy "Antek", także raczej nie da rady się przeciwstawić "kolesioskiemu burmistrzowi".

 

Jeżeli "Antek" sam się wstydzi siebie, to jak ma się przeciwstawić czemukolwiek i komukolwiek???

 

Z poważaniem

Krzysztof Rolirad

A
Antek

Ludzie, zajmijcie się swoim kolesioskim burmistrzem, a nie kronikarzem i kierowniczką MOPS. Problem polega na tym, że w Gniewkowie rządzi samozwańczy książę, któremu nikt nie moze się przeciwstawić. To nie pierwsza osoba, która traci pracę, bo takie widzimisię ma Roszak.

K
Krzysztof Rolirad

Można, jak najbardziej komentować moje wypowiedzi.

 

Przepraszam, że uraziłem wyżej piszącego swoją wypowiedzią.

 

Przepraszam i pozdrawiam.

 

Krzysztof Rolirad

G
Gość

Ręce opadają :(

 

W dniu 06.11.2015 o 19:18, Krzysztof Rolirad napisał:

  trzeba naprawdę daleko posuniętej.... 

... wyobraźni, żeby na siłę interpretować po swojemu czyjeś  wypowiedzi.

 

Ja napisałem ''sugerują'' ( czyli że ktoś MOŻE również odnieść takie wrażenie czytając tę wypowiedź ) a Pan napisał  ''oznaczają'' więc tak jakby już wszyscy tak to odbierali.

 To Pana interpretacja, więc proszę mnie za to nie obwiniać.

Napisałem również, że nie interesuje mnie o jaką sprawę sądową chodzi a Pan podaje jakieś konkrety o które nikt nie prosił. 

Ogólnie to sorry wielkie, że ośmieliłem się skomentować Pana wypowiedź. Nie wiedziałem, że nie można.

 

K
Krzysztof Rolirad

Proszę się nie denerwować. 

 

Proszę także zrozumieć, że trzeba naprawdę daleko posuniętej niechęci do kogoś, aby stwierdzić, że jeżeli ktoś napisał, że w sądzie mówił prawdę, to oznacza, że poza sądem jest kłamcą.

 

Po jednej z rozpraw, na której byłem świadkiem, kolega zapytał mi się, co mówiłem na rozprawie?

Tak mnie zaskoczyło to pytanie, że odpowiedziałem jednym wyrazem: "prawdę". 

Na to mój kolega powiedział: "Uuuuuuuuuuu, to w takim razie żadna ze stron nie będzie zadowolona". (-:

 

Szanowni Państwo

 

Nie mogę, jednak zrozumieć tego, że kiedy ktoś przeżywa osobistą tragedię (bo tak to trzeba nazwać), to ktoś inny anonimowy, w tym czasie zajmuje się swoimi konfliktami ze mną.

Przecież ja w każdym momencie jestem do dyspozycji.

Można się ze mną spotkać osobiście i wyrzucić z siebie, to wszystko, co ktoś do mnie ma.

Namawiam do tego. 

 

Bym był wdzięczny, jednak obu stronom, aby sobie nie dokuczały i troszkę więcej empatii dla siebie miały. (-:

 

Pozdrawiam

Krzysztof Rolirad

 

 

G
Gość

A z deklem wszystko okey ?

Odniosłem się do jednej wypowiedzi Pan Rolirada, do jednej z wielu. Do innych wypowiedzi nic nie mam. Ta mi się w oczy rzuciła i tyle. Z nikim się nie będę spotykał i g***o mnie obchodzi jakiej sprawy to dotyczy. Napisałem tylko jak to wygląda kiedy się to czyta. Ciężko ci łbem ruszyć czy zadymy szukasz łosiu ? Idź dalej brandzlować swoją maskotkę.

PS. Za adwokata tu robisz ?

k
kawaler
W dniu 06.11.2015 o 14:57, Gość napisał:

Dobry. Ciekawa dyskusja. Nie mam nic do pana Rolirada ale zwróciłem uwagę że Pan kilka razy wspomniał jak to mówił prawdę w sądzie. To trochę zabawna wypowiedź, bo samo zeznawanie przed sądem wymusza mówienie prawdy. Pan to pisze tak, jakby to było coś szczególnego. Za składanie fałszywych zeznań grozi odpowiedzialność karna i że tak powiem, łaski nikt nie robi.Takie oświadczenia są mało sensowne i sugerują, że taka osoba na codzień kłamie a z mówienia prawdy robi wielką celebracje.Bez urazy panie Rolirad ale tak to odbieram.Dziękuję za uwagę.

 

 

A mi się wydaje że niezależnie co by Rolirad napisał to i tak się do niego przywalisz.

Jeżeli uważasz że w sądzie mówią zawsze prawdę, bo coś tak to wymusza to spotkaj się ze Straszkiem czy radnym "Nie bo nie" i posłuchaj ich lamentów jak to w sądzie było i co się działo.

Chodzi tutaj na tym forum o zupełnie kogoś innego a ten tylko Rolirad, rolirad i Rolirad.

Zakochałeś się w nim? Ja też nie mam się do kogo przytulać i dlatego w jednym z gniewkowskich sklepów postanowiłem kupić sobie "przymilaka". Zrób tak samo a zobaczysz że zapomnisz o Roliradzie.  :wub:  ;)

D
Doinformowany
W Inowrocławiu robi to PKPS a nie ośrodek. Nie wiesz- nie pisz.
G
Gość
W dniu 05.11.2015 o 23:48, _inaczej__ napisał:

Darów w naturze nie ma bo od tego roku zmieniły się przepisy .Warszawka wydała inne które określają zmienione kryteria.

 

Nie korzystałem nigdy z takiej pomocy ale z relacji znajomych wiem, że w Inowrocławiu taka forma pomocy nadal funkcjonuje.

Dlaczego w Gniewkowie nie ?

G
Gość

Dobry. Ciekawa dyskusja. Nie mam nic do pana Rolirada ale zwróciłem uwagę że Pan kilka razy wspomniał jak to mówił prawdę w sądzie. To trochę zabawna wypowiedź, bo samo zeznawanie przed sądem wymusza mówienie prawdy. Pan to pisze tak, jakby to było coś szczególnego. Za składanie fałszywych zeznań grozi odpowiedzialność karna i że tak powiem, łaski nikt nie robi.

Takie oświadczenia są mało sensowne i sugerują, że taka osoba na codzień kłamie a z mówienia prawdy robi wielką celebracje.

Bez urazy panie Rolirad ale tak to odbieram.

Dziękuję za uwagę.

G
Gość
W dniu 06.11.2015 o 08:41, Krzysztof Rolirad napisał:

- i ostatnia sprawa. Nie mam najmniejszego prawa podważać decyzji Pana Burmistrza, jeżeli chodzi o Jego decyzje personalne. Nigdy tego nie robiłem i nie mam zamiaru robić. Od tego jest sąd. Ja mogę się wypowiadać, dopiero wtedy, kiedy będę miał przyzwoitą wiedzę na temat danej sprawy. Mam jedynie nadzieję, że osoby, które będą brać udział w sprawie sądowej, będą mówiły "prawdę i całą prawdę", tak jak ja podobnie zrobiłem, kiedy zeznawałem, jako świadek, na sprawie sądowej, którą założył były pracownik Ośrodka Kultury i mnie powołał na świadka. Przypominam, kiedy został zwolniony były Pan Prezes "komunalki", to także się za nim nie wstawiłem z prostych powodów. Po pierwsze dlatego, że Go nie znałem. Po drugie dlatego, że podobnie, jak teraz, nie znałem nawet sprawy zwolnienia. Kiedy jednak były Prezes "komunalki", nie mógł pełnić społecznie roli wolontariusza, bo komuś się to nie podobało, to wtedy w pełni wstawiłem się za tą osobą. 

 

Szkoda tylko, że inaczej Pan się wypowiada w sprawach zwolnień z pracy a inaczej w sprawach ''zwolnień'' wolnotariuszy.

W tym drugim przypadku nie jest Pan już taki ''obiektywny'' i jak widać, do oceny wystarczy Panu tylko stanowisko jednej ze stron, prawda ?

Nadużycie stanowiska w cecu ''pozbycia się'' działa tak samo w obu wypadkach.

K
Krzysztof Rolirad
W dniu 05.11.2015 o 15:55, Krzysztof Rolirad napisał:

  Ja pracowałem w Ośrodku Pomocy Społecznej, pod kierownictwem wymienionej powyżej pani Kierownik, bardzo krótko. Mimo, że dochodziły do mnie najróżniejsze opinie o pani Kierownik, to ja nie mogłem złego słowa o Niej powiedzieć. Mimo, że nie pracowałem długo, to doceniałem to, że pani Kierownik brała pod uwagę moją opinię. Kto mnie zna, to wie doskonale, jak ważnym tematem jest dla mnie wolontariat.Doceniałem, także właśnie to, że wolontariat był ważny, także dla byłej pani Kierownik. Nawet stosunkowo niedawno znowu się spotkaliśmy i planowaliśmy następne działania. Dlatego zawsze miałem pozytywne zdanie, na temat byłej pani Kierownik.  Jednej sprawy, jednak nie rozumiem. Trochę się czuję tak, jakby ktoś "odwrócił kota ogonem", gdyż od osób które miały złe zdanie o pani Kierownik, teraz słyszę dobre zdanie. Za to od osób, które miały dobre zdanie, teraz słyszę... złe.  Czy, aż tak dużo w pojmowaniu człowieka, zmienia jego zwolnienie z pracy?  PozdrawiamKrzysztof Rolirad 

 

 

Panie Krzysztofie, z własnego doświadczenia wiem i mogę to głośno powiedzieć, dokładnie TAK właśnie jest.

 

 

W dniu 05.11.2015 o 19:39, L.O.B. napisał:

Trzeba mieć naprawdę niezły tupet aby w taki sposób oceniać Krzysztofa Rolirada. Jako jedyny właśnie Rolirad pod swoim imieniem i nazwiskiem wstawił się tutaj za byłą kierowniczką. A jakiś tępak cały czas go krytykuje. Masz coś do Rolirada to stań z nim twarzą w twarz a nie wypisuj jakieś pierdoły o nim. Przecież tu nawet nie o niego chodzi a o byłą kierowniczkę i standardy jakie panują w naszej gminie. 

 

 

Uważnie przeczytaj "kolego" co Rolirad napisał a nie szukaj podtekstów. Rolirad napisał że niedługo tam pracował. Na jakiej podstawie Rolirad ma wiedzieć czy to zwolnienie było prawidłowe czy nieprawidłowe? Zgadzam się z "LOB". Rolirad jako jedyny wstawił si e za byłą kierownicką w ten sposób podważając decyzję obecnego burmistrza. A ty "kolego" Rolirada jeszcze za to krytykujesz? Przecież gołym okiem widać że nie chodzi tobie o dobro naszej gminy tylko o twoje osobiste porachunki z Roliradem. Miej odwagę stanąć z nim "twarzą w twarz" jak to napisał "LOB". 

 

 

W dniu 05.11.2015 o 21:19, Gość napisał:

Przeczytałem uważnie i nie widzę żadnego ''wstawiania się'' za kimś a jedynie pobieżną osobistą ocenę postaci. Jest również informacja ( tak na wszelki wypadek ) że współpraca Pani kierownik i Pana R. trwała krótko.Gdzie w tej wypowiedzi jest odniesienie do faktu samego zwolnienia ?  W którym momencie nastąpiło podważenie decyzji burmistrza ???Jednak możemy liczyć na bardziej konkretne stanowisko kiedy powody zwolnienia już będą znane ?I jeszcze drobna uwaga do tekstu - ''Dlatego zawsze miałem pozytywne zdanie, na temat byłej pani Kierownik.'' ''Miałem'' ? Powinno chyba być ''mam'' ?A może - ''miałem'' jak była kierowniczką a teraz już nie mam ? Czyżby  -''tak dużo w pojmowaniu człowieka, zmienia jego zwolnienie z pracy?''

 

 

Tak dla przypomnienia, cytuję powyższe wypowiedzi a ostatnią wypowiedź skomentuję.

 

- moja wzmianka o tym, że pracowałem w Ośrodku Pomocy Społecznej krótko, nie jest "tak na wszelki wypadek", jak to napisał "anonim". Chciałem po prostu, aby czytający wiedzieli, jaka jest prawda. 

Uważam, że wiele osób, które dłużej współpracowały z byłą Panią Kierownik, mają większe moralne prawo, aby się wypowiadać na ten temat,

 

- szkoda, abyśmy w tak poważnym temacie czepiali się słówek. 

Napisałem "miałem"pozytywne zdanie na temat byłej Pani Kierownik. 

Na życzenie "anonima" mogę, jednak napisać "mam" pozytywne zdanie na temat byłej Pani Kierownik.

Nie znałem, jednak nigdy byłej Pani Kierownik prywatnie, dlatego teraz nie mam z Nią żadnego kontaktu, dlatego wyraz "miałem", bardziej mi odpowiadał w wypowiedzi,

 

- i ostatnia sprawa. Nie mam najmniejszego prawa podważać decyzji Pana Burmistrza, jeżeli chodzi o Jego decyzje personalne. Nigdy tego nie robiłem i nie mam zamiaru robić. Od tego jest sąd. Ja mogę się wypowiadać, dopiero wtedy, kiedy będę miał przyzwoitą wiedzę na temat danej sprawy. 

Mam jedynie nadzieję, że osoby, które będą brać udział w sprawie sądowej, będą mówiły "prawdę i całą prawdę", tak jak ja podobnie zrobiłem, kiedy zeznawałem, jako świadek, na sprawie sądowej, którą założył były pracownik Ośrodka Kultury i mnie powołał na świadka. 

Przypominam, kiedy został zwolniony były Pan Prezes "komunalki", to także się za nim nie wstawiłem z prostych powodów. Po pierwsze dlatego, że Go nie znałem. Po drugie dlatego, że podobnie, jak teraz, nie znałem nawet sprawy zwolnienia. 

Kiedy jednak były Prezes "komunalki", nie mógł pełnić społecznie roli wolontariusza, bo komuś się to nie podobało, to wtedy w pełni wstawiłem się za tą osobą. 

Wszystko jest na stronie internetowej tu Mieszkańców Gniewkowa i Ziemi Gniewkowskiej, dlatego można sobie to sprawdzić.

 

Zgadzam się z moimi przedmówcami, co do tego, że jeżeli ktoś ma odwagę kogoś krytykować anonimowo, to powinien mieć także odwagę stanąć ze mną "twarzą w twarz" i podjąć uczciwą merytoryczną dyskusję. 

To by było, moim zdaniem uczciwe.

 

Pozdrawiam

 

Krzysztof Rolirad

 

 

W
Władysław Adamczewski

Tak jak państwo opisujecie sytuację w Gniewkowie postępują włodarze siedzący zbyt długo na swoich fotelach.Niestety ustawodawca pozwala na to,aby 8 osób(radnych) wraz z burmistrzem robili co chcą.Sa oni największymi pracodawcami i bez odpowiedzialności karnej w dowolny sposób zarządzają wielomilionowymi budżetami.W państwa przypadku włodarz ma bardzo słabą legitymację do tego(7 głosów),aby w taki sposób postępować.

_inaczej__

Darów w naturze nie ma bo od tego roku zmieniły się przepisy .Warszawka wydała inne które określają zmienione kryteria.A swoją drogą jakie to polskie kopać leżącego. Jak widać tam żaden kierownik się jeszcze nie urodził aby wszystkim dogodził.Nie obrażajcie kobiety bo nie wiemy jaki był powód tego zwolnienia - w relacjach samorządowych nigdy nie jest to takie proste.Proste to jest tylko w komunikacie dla ludzi - a jak tam było naprawdę to tylko wie szef i podwładny .

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska