https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szefowa pielęgniarskiego samorządu broni swego fotela jak niepodległości

Dariusz Knapik
Ewa Obuchowska (pierwsza z prawej), kiedyś wojowała o sprawy pielęgniarek. Dziś jednak walczy przede wszystkim o swój fotel.
Ewa Obuchowska (pierwsza z prawej), kiedyś wojowała o sprawy pielęgniarek. Dziś jednak walczy przede wszystkim o swój fotel. Fot. wojciech alabrudziński
Wielu włocławskim pielęgniarkom grozi utrata prawa do wykonywania zawodu, zapomóg itd. Przez szefową ich samorządu, która od półtora roku bezprawnie okupuje swój fotel.

Zajmująca go od 10 lat Ewa Obuchowska ma o co się bić! Oprócz władzy z posadą przewodniczącej Okręgowej Izby Pielęgniarek we Włocławku wiąże się pensja w wysokości 7,6 tys. zł. Ale ustawa o samorządzie pielęgniarskim zabrania pełnić tę funkcję dłużej niż dwie kadencje. Przewodniczącej nie chciało się jednak wracać do szpitala, gdzie pielęgniarki zarabiają kilka razy mniej.

Gdy zbliżał się koniec urzędowania, na wyborczym zjeździe w 2007 roku, popleczniczki Obuchowskiej przeforsowały uchwałę o... uchyleniu przepisu ustawy. Potem bezprawnie wybrano ją i kilka innych działaczek, które rządziły już przez dwie kadencje, na najwyższe funkcje w izbie.

Minister nie zając...

Skandal ten ujawniliśmy wkrótce po zjeździe. Obuchowska i jej stronniczki ani myślą jednak pożegnać ciepłych posadek. Niedawno oficjalnie zapytaliśmy o to Ministerstwo Zdrowia, które nadzoruje samorząd. I usłyszeliśmy o kolejnym skandalu!

Okazuje się, że Obuchowska, w trosce o swoją posadę, do dziś nie przesłała ministerstwu podjętych przez zjazd uchwał wyborczych i innych stosownych dokumentów. W ten sposób po raz kolejny złamała przepisy ustawy. Prawnicy resortu nie mogli więc walczyć o uchylenie bezprawnych decyzji, bo ukryto je przed nimi głęboko w szufladach. Ale znalazł się inny sposób. Resort zaskarżył bowiem w Sądzie Najwyższym jedną ze zwykłych uchwał włocławskiej izby. Werdykt jest oczywisty, podjęto ją bowiem z udziałem nielegalnych władz.

Rozprawę wyznaczono na 17 marca br. Po wyroku prawnicy ministerstwa zapowiadają niezwłoczne wystąpienie do Naczelnej Rady Pielęgniarek o odwołanie samozwańczej przewodniczącej. Być może już wkrótce nad włocławską izbą zawiśnie widmo zarządu komisarycznego.

Włocławski samorząd pielęgniarek czekają jednak znacznie większe kłopoty. Jak stwierdza rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jakub Gołąb, wszystkim uchwałom izby, podjętym w trybie postępowania administracyjnego, podobnie zawartym przez nią umowom cywilno-prawnym grozi bowiem uchylenie. Sądowi wystarczy jedynie fakt, że podjęte zostały z udziałem nielegalnej przewodniczącej.

Izbie grozi paraliż

Obuchowska dobrze o tym wie. Już od wielu miesięcy nie podpisuje żadnej uchwały izby, robią to za nią inni członkowie władz. Ten wybieg nie ma jednak żadnego znaczenia w razie ich ewentualnego zaskarżenia.

A włocławska izba podejmuje na codzień wiele ważnych decyzji. Przede wszystkim o nadaniu uprawnień zawodowych młodym pielęgniarkom, także tym, które przeprowadziły się na teren okręgu. Często zapadają też uchwały o zapomogach, skierowaniu na kursy dokształcające, dofinansowaniu szkolenia itd.

Jak oświadczył nam rzecznik resortu Jakub Gołąb, uchwały podjęte przez okręgową radę pielęgniarek stracą ważność już w momencie, gdy Sąd Najwyższy orzeknie, że jej przewodnicząca wybrana została z naruszeniem prawa. Czyli już niedługo.
Obuchowska nie chciała z nami rozmawiać, poprosiła o pytania na piśmie. Po dwóch dniach odpisała, że nie odpowie na żadne z nich. W jej sprawie toczy się bowiem postępowanie przed sądem, a ona nie chce łamać art. 13 prawa prasowego.

Przepis ten zabrania wypowiadać w prasie opinii na temat toczącego się postępowania sądowego. Ale my prosiliśmy jedynie o fakty. Cieszy, że przewodnicząca tak dba o praworządność. Szkoda jednak, że tylko wtedy, gdy jej to pasuje.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bb
Popieram,że w służbie zdrowia jest źle.Sam widzę co się dzieje.Obecnie korzystam z usług poradni rehabilitacji przy Szpitalu we Włocławku.Tam dopiero jest na co popatrzeć i posłuchać.Pani doktor ciągle lata po korytarzu,a jak krzyczy na swój personel!!!.Te dziewczyny tam pracujące to anioły.Traktowanie ich wiele ma do życzenia.Dwoją się i troją,żeby jak najszybciej obsłużyć chorych,a ona ciągle ma o coś do nich pretensje, coś zmienia i wprowadza zamęt.Zamiast usprawniać pracę skutecznie ją dezorganizuje.Zastanawiam się czy ta pani ,to właściwy człowiek na właściwym stanowisku.Będę musiał chyba zmienić lecznicę,bo ten bałagan nie najlepszy ma wpływ na moje leczenie.

Tak pozostawiając na marginesie,że bez znajomości czeka się długo.
m
maurycy
Skąd redaktor Dariusz Knapik czerpie takie bzdurne informacje jak ta o groźbie utraty prawa wykonywania zawodu przez pielęgniarki włocławskie? Kogo chce zastraszyć tą bzdurną informacją- chyba tylko pacjentów, bo nie pielęgniarki. Wystarczy aby zapoznał się z Ustawą o Zawodach Pielęgniarki i Położnej, a nie pisałby takich bzdur. Tam znajdzie informacje za co można utracić prawo wykonywania zawodu. Przydałoby się dobre prawo prasowe, gdzie za publikowanie bezzasadnych bzdur powinno się degradować redaktorów, szczególnie takich jak redaktor Knapik - ziejących nienawiścią ( tylko z nieznanych przyczyn- może je w końcu ujawni) a może zazdrosnych o sukces lub pieniądze ( ale czy takie znaczne za tak odpowiedzialna pracę Przewodniczącej OIPIP).

droga HP
Pielęgniarki mogą stracic uprawnienia,praw wykonywania zawodu wydane w ostatnim 1,5 roku bo...tak naprawdę ich nie mają bo dostały je od nieistniejacej przewodniczacej
V
Vega
Popieram,że w służbie zdrowia jest źle.Sam widzę co się dzieje.Obecnie korzystam z usług poradni rehabilitacji przy Szpitalu we Włocławku.Tam dopiero jest na co popatrzeć i posłuchać.Pani doktor ciągle lata po korytarzu,a jak krzyczy na swój personel!!!.Te dziewczyny tam pracujące to anioły.Traktowanie ich wiele ma do życzenia.Dwoją się i troją,żeby jak najszybciej obsłużyć chorych,a ona ciągle ma o coś do nich pretensje, coś zmienia i wprowadza zamęt.Zamiast usprawniać pracę skutecznie ją dezorganizuje.Zastanawiam się czy ta pani ,to właściwy człowiek na właściwym stanowisku.Będę musiał chyba zmienić lecznicę,bo ten bałagan nie najlepszy ma wpływ na moje leczenie.
H
HP
Skąd redaktor Dariusz Knapik czerpie takie bzdurne informacje jak ta o groźbie utraty prawa wykonywania zawodu przez pielęgniarki włocławskie? Kogo chce zastraszyć tą bzdurną informacją- chyba tylko pacjentów, bo nie pielęgniarki. Wystarczy aby zapoznał się z Ustawą o Zawodach Pielęgniarki i Położnej, a nie pisałby takich bzdur. Tam znajdzie informacje za co można utracić prawo wykonywania zawodu. Przydałoby się dobre prawo prasowe, gdzie za publikowanie bezzasadnych bzdur powinno się degradować redaktorów, szczególnie takich jak redaktor Knapik - ziejących nienawiścią ( tylko z nieznanych przyczyn- może je w końcu ujawni) a może zazdrosnych o sukces lub pieniądze ( ale czy takie znaczne za tak odpowiedzialna pracę Przewodniczącej OIPIP).
k
kenaj
Temat ten jest już nudny.Wyrażne naruszenie przepisów ustawy.Na straży ustawy stoi prokuratura.A "Przewodnicząca" jak wyłudzała tak wyłudza.Bezsilność wobec złodzieri wszelkiej maści kompromituje Państwo i to jest banał,jakby zapomniany.Durektorzy WORD w Włocławku jek nie mieli wymaganych uprawnień tak też nie mają.Zmienili sobie regulamin.Nie mają też wstydu i honoru.Są jednak politycznie umocowani.Politycznie umocowany jest też poseł Zbonikowski.którego ekscesów po pijaku jakoś też nie wyjaśnia się.Napić się może choć nie powinien każdy.Jednak należy mieć trochę godności by z tej sytuacji wyjść.I tak się to spokojnie toczy.
k
kortyzol
Cała służba zdrowia we Włocławku to gorzej niż b...el . Tam jak się płaci to obsługa jak należy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska