Sejm uchwalił długo oczekiwaną ustawę o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Warunkiem wytoczenia takiego powództwa zbiorowego jest zebranie grupy co najmniej 10 osób. I tak z pozwami zbiorowymi będą mogli wystąpić pracownicy o nadgodziny czy niewypłacone dodatki, spółdzielcy z roszczeniami o zawyżone czynsze,konsumenci oszukani przez niesolidnych producentów.
Jedno powództwo
Będą oni mogli dochodzić swoich praw przed sądem, wnosząc jedno powództwo. Według ustawy w postępowaniu grupowym konieczne jest zastępstwo powoda przez adwokata lub radcę prawnego. Nie otrzymają oni jednak takich zarobków, jakie osiągają prawnicy z innych państw. Zgodnie z nowymi zapisami wynagrodzenie pełnomocników zostało ograniczone do 20 proc. kwoty przyznanej powodowi przez sąd.
Nie boję się...
- Zawsze byliśmy zwolennikami pomysłu pozwu zbiorowego. Instytucja ta mobilizuje konsumentów, aby walczyli o swoje prawa. Jeżeli zbierze się grupa 10 osób będą oni mieli odwagę walczyć - mówi Aneta Styrnik z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie. - Instytucja ta jest także niezmiernie ważna dla pracowników i przedsiębiorców. Warto wiedzieć, że od dawna istnieje w USA i w krajach Unii Europejskiej - dodaje Aneta Styrnik.
- Nie obawiam się nowych przepisów. Moi pracownicy nie pójdą do sądu. Wszystko co robię, konsultuję ze związkami zawodowymi - zapewnia Zdzisław Rakoczyk, prezes firmy „Famor” SA w Bydgoszczy.
