https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szefowie szpitali komentują szczepienia. Ich zdaniem chaos wynika z decyzji rządowych

js
Waldemar Wylegalski
Szefowie dwóch mazowieckich szpitali udzielili wywiadu Onetowi. Medycy uznają, że szczepienia przeciwko Covid-19 idą tak opornie również z winy rządzących. Podsuwają także pomysły, jak można usprawnić całą procedurę. Ich zdaniem warto m.in. zaangażować więcej medyków w szczepienia.

Szczepienia w Polsce już ruszyły. Niedługo preparaty będą dostępne dla seniorów, na razie korzystają z nich pracownicy służby zdrowia

Przypomnijmy:

  • Szczepienia przeciwko Covid-19 trwają już od 27 grudnia 2020 r. Preparaty na początku były jednak podawane wyłącznie w „grupie zero”, do której należeli pracownicy służby zdrowia, pracownicy DPS-ów i MOPSów oraz pracownicy pomocniczy w służbie zdrowia.
  • Od 15 stycznia 2021 r. na szczepienia mogą się rejestrować seniorzy w wieku 80+.
  • Od 22 stycznia 2021 r. zostanie otwarta rejestracja dla seniorów w wieku 70+.
  • Szczepienia seniorów ruszą od 25 stycznia 2021 r.

Szefowie szpitali: Jeśli się to uda, to tylko przez pospolite ruszenie medyków

Jeden z dyrektorów mazowieckich szpitali, chcący zachować anonimowość, narzeka np. na szum informacyjny, z jakim muszą sobie radzić medycy. Trudno połapać się w procedurach:

Na razie jest bałagan informacyjny. Nikt nic nie wie, nikt nic nie policzył, idziemy na żywioł. Na takiej zasadzie, że jakoś to będzie. A na koniec okaże się, że… „rządowi się udało”. Jednak, jeżeli się to uda, to tylko dzięki pospolitemu ruszeniu medyków.

Medyk narzekał również na początkowe kłopoty z określeniem, ile dawek szczepionki można wyciągnąć z jednej fiolki. Początkowo mówiono o 5 dawkach. Później ogłoszono, że możliwe jest pobranie 6 dawek. Na szczęście procedura ta jest już określona. Ale to nie koniec problemów. Medyk kontyuuje:

Pierwszy grzech popełniono już na etapie planowania. Pomysł, by w dużych miastach, gdzie samych farmaceutów jest po kilka tys. osób, szczepieniami zajmowało się tylko kilka szpitali węzłowych, był bezsensowny od początku. Bo niby dlaczego twoją babcię czy dziadka może szczepić medyk z POZ, ale już pracownika apteki – tylko szpital węzłowy? Według założeń rządowych, szpitale węzłowe miały szczepić wszystkie osoby z grupy 0, które się do nich zgłoszą. Pojawiły się więc takie kuriozalne sytuacje, że do danego szpitala zgłaszał się duży ZOZ, liczący np. 500 osób, bo choć ludzi z uprawnieniami do szczepień mają, nie mogą tego zrobić u siebie.

W podobnym tonie wypowiada się Paweł Obermeyer, prezes zarządu Szpitala Czerniakowskiego w Warszawie. Do jego placówki zgłosił się ZOZ Mokotów, czyli kilkaset dodatkowych osób. Tak duża kolejka sprawiła, że zaczęło brakować szczepionek:

Rzeczywiście, w ubiegłym tygodniu szczepionek brakowało. W tym natomiast pojawił się kolejny już komunikat – po tym, że możemy szczepić w weekendy – tym razem, że możemy szczepić nawet w nocy. Ale my dopiero w czwartek zaczęliśmy szczepić osoby spoza naszego szpitala. Takie mamy możliwości. Musimy mierzyć siły na zamiary.

Warto dodać, że w ubiegłą sobotę Agencja Rezerw Materiałowych ogłosiła, że szpitale warszawskie nie dostaną w tym tygodniu ani jednej szczepionki. Wynika to z ograniczeniem dostaw przez firmę Pfizer.

Źródło: Onet

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka "SE". Kandydaci w bezpośrednich starciach

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Antoni Adam

Bzdury, nie jest winą rządu, że szczepionek póki co nie ma jeszcze dużo , w Polsce szczepienia przebiegają i tak sprawniej niż w porównaniu do innych krajów UE.

Niemiecki onet niech szuka sensacji gdzie indziej, albo niech odniesie się na przykład do POddańczego przemówienia Donalda T. wygłoszonego kilka dni temu w jego ojczystym języku :)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska