Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szefowie włocławskiego WORD uciekają

Redakcja
Dyrekcja włocławskiego WORD zatrudnia partyjnych kolegów, w czasie pracy zajmuje się działalnością polityczną, a szefowie bez uprawnień nadzorują egzaminy na prawo jazdy. Teraz uciekali przed reporterami telewizji Polsat
Dyrekcja włocławskiego WORD zatrudnia partyjnych kolegów, w czasie pracy zajmuje się działalnością polityczną, a szefowie bez uprawnień nadzorują egzaminy na prawo jazdy. Teraz uciekali przed reporterami telewizji Polsat Fot. Jarosław Pruss
Ponad kwadrans w strugach deszczu uciekał przed telewizją zastępca dyrektora włocławskiego WORD. Jego szef schronił się w gabinecie.

Niedawno ujawniliśmy, jak to dyrekcja Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku zatrudnia partyjnych kolegów, a w czasie pracy zajmuje się działalnością polityczną. Chociaż dyrektor Jarosław Chmielewski i jego zastępca Marek Stelmasik nadzorują egzaminy na prawo jazdy, sami nie mają jednak uprawnień egzaminatorów. Postanowili je zdobyć, ale już drugi raz sromotnie oblali testy.

Naszymi artykułami zainteresowała się Telewizja "Polsat". Jej ekipa dotarła do Włocławka w piątek 29 sierpnia. Obaj dyrektorzy nie bardzo się jednak palili, by odpowiadać na trudne pytania. W czwartek dyrektor Chmielewski był dla dziennikarzy nieuchwytny. A w piątek rano sekretarka przekazała im, że dziś szef ma spotkania poza biurem.

Puk, puk, my z telewizji
Dziennikarz zapukał więc do gabinetu wicedyrektora Stelmasika. Już po pierwszym pytaniu zastępca wybiegł z gabinetu. Gdy żurnalista dogonił go na korytarzu, zamknął się przed nim w toalecie. Po 20 minutach, nie bacząc na strugi deszczu, wybiegł na plac manewrowy, a potem na ulicę. Dziennikarze ścigali go, próbując zadawać pytania. Dyrektor był jednak szybszy. Wezwali więc swój samochód i znaleźli go kilometr dalej schowanego za przyczepą. Znów rzucił się do ucieczki, więc dali mu spokój.

Po paru godzinach dziennikarze ustalili, że dyrektor Chmielewski jednak jest w ośrodku i wrócili do WORD. Sekretarka oświadczyła im jednak, że szef nie przyjmuje, bo ma spotkanie. Ekipa postanowiła więc czekać, aż do skutku. Przez blisko 2,5 godziny dyrektor nie wychylił się nawet na próg gabinetu, łączył się jedynie z sekretarką przez telefon i wydawał jej różne polecenia.

Pojedynek na... kamery
W końcu sekretarka poinformowała dziennikarzy, że dyrektor wyznaczył spotkanie na godz. 16 w najbliższy poniedziałek. Dostali tę informację na piśmie, zażądano jednak, by ją pokwitować. W obecności sekretarki i jednej z wezwanych specjalnie pracownic. Inny z podwładnych dyrektora otrzymał od niego polecenie, by to sfilmować kamerą.

W poniedziałek 1 września prawie trzy kwadranse dyrektor Chmielewski odpowiadał na dziennikarskie pytania. Ale nie na wszystkie.

- Zdobyliśmy kilka pytań, zadawanych podczas państwowych egzaminów dla egzaminatorów prawa jazdy. Jak nas zapewniano, z kategorii tych najłatwiejszych. Mimo wielu moich próśb, pan dyrektor Chmielewski nie zgodził się jednak na nie odpowiedzieć - mówi dziennikarz "Polsatu" Artur Borzęcki.

Na ekranie "Polsatu"
Materiał o włocławskim WORD już w najbliższy czwartek wyemitowany zostanie na antenie "Polsatu", w programie "Interwencja". Jego obszerniejszą wersję będzie można oglądać w tym samym dniu, na ekranie kanału "Polsat News", w podobnym programie "Interwencja Extra". Opisywane przez nas sceny ucieczek i pościgów, udokumentowane zostały m.in. za pomocą ukrytej kamery.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska