https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szklanka na drodze

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
Ruch na drodze przywrócono dopiero o godzinie 13.00
Ruch na drodze przywrócono dopiero o godzinie 13.00
Pech, nieszczęśliwy zbieg zdarzeń - takie refleksje pojawiają się najczęściej myśląc o kierowcy, który wczoraj stracił życie na drodze nr 214. Nie ze swojej winy. Uderzając czołowo w TIR-a, jego los był przesądzony. Czy szanse uniknięcia tragedii byłyby większe gdyby drogowcy w porę rozsypali piasek z solą? Być może.

Biorący udział we wczorajszym zdarzeniu, do którego doszło w Krzewinach, w gminie Warlubie, na długo zapamiętają ten dzień. To cud, że ofiar nie było więcej. Bo scenariusz mógł mieć znacznie bardziej tragiczny finał gdyby nie opanowanie kierowców i świadomość, że ta droga zwykle jest zaniedbywana przez drogowców.
Było kilkanaście minut przed godziną 9. Kierowca ciężarowego mana, jadąc z Kościerzyzny do Grudziądza, gdzie zawiózł zaopatrzenie do sieci sklepów Biedronka, zauważył stojącą na poboczu ciężarówkę. Nie wiadomo dlaczego jej kierowca akurat w tym miejscu zrobił sobie postój. Chcąc bezpiecznie ominąć auto prowadzący mana zjechał na lewy pas. Nie zauważył, że z naprzeciwka zbliża się skoda. Gdy zorientował się było już za późno, aby wykonać manewr mogący zapobiec nieszczęściu. - Była potworna mgła ograniczająca widoczność do kilkunastu metrów - mówili świadkowie zdarzenia. - Nikt nie jechał szybciej jak 60 km na godzinę.
Sczepione auta ślizgały się po drodze jeszcze 150 metrów. W tym czasie z obu kierunków nadjechały samochody. Ich kierowcy uznali, że jedyne co mogą zrobić, aby nie doszło do karambolu, to zjechać na pobocze. Szczęśliwym trafem żaden z nich nie został pociągnięty. Chociaż bliski tego był dostawczy mercedes. Na szczęście skończyło się tylko na urwanym lusterku i porysowanym boku.

Szklanka na drodze

- Podejrzewam, że dopiero po tym nieszczęściu odpowiedzialni za utrzymanie tej drogi wezmą sobie do serca swoje obowiązki - denerwował się Jerzy Budka, rozwożący towar do sklepów sieci Biedronka. - Jeżdżę tą trasą trzy, cztery razy w tygodniu i wiem najlepiej w jakim jest stanie. Rzadko kiedy jest posypana. Kilka kilometrów dalej, gdzie jest już województwo pomorskie, wygląda to zupełnie inaczej. Jadący przede mną kolega nie miał żadnych szans aby uniknąć poślizgu. Na drodze była szklanka. Gdy wyszedłem z szoferki żeby zobaczyć co się stało, nie mogłem się utrzymać na nogach. W takich warunkach żadne hamulce nie zdałyby egzaminu.
Co na to Zarząd Dróg Wojewódzkich odpowiadający za drogę? - Są stałe dyżury od godz. 4 do 22 i nie podejrzewam, aby ta droga była "dziewicza". Z pewnością jeśli była taka potrzeba przejechała po niej piaskarka - zapewnia Wojciech Klatecki, wicedyrektor ZDW. - Można precyzyjnie ustalić, o której godzinie to się stało ponieważ każdy samochód jest wyposażony w GPS, który umożliwia nie tylko lokalizację pojazdu, ale również określa przebieg trasy. Inną sprawą jest natomiast to, ile wysypano piasku. Być może za mało?
W tym może tkwić przyczyna problemów z jakimi spotykają się jeżdżący drogą 214. Aby obniżyć koszty, piaskarki mogą rozsiewać mniej żwiru niż potrzeba. - Postaram się to sprawdzić - zapewnia Klatecki. - To pierwszy taki sygnał.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kamil
Witam mam pytanie kupiłem skuter sciągniety z zagranicy był tam rerestrowany mam umowe kupna i homologacje niemiecką na jesdnej kartce a4 czy to wystarczy żeby zarerestrować ten skuter?
*******
tym bardziej ze byla to jego praca wsiadajac za kołko powinien przestrzegac zasad kodeksu drogowego jechac wolniej przystosowac jazde do warunków atmosferycznych pomyslec dwa razy za nim manerw wykonał poprzedni sytuacje nie nauczyły go ze stracił prawko za jazde po pijaku a na dodatek potracił kobiete i mniał zawiasy a dalej jezdziltak samo az zabił niewinnego człowieka o nim to swiadczy jakim jestv kierowca i takim osoba jak on dawaja prace jako kierowca zawodowy a pracodawcy jak zatrudniaja osoby do pracy powinni sprawdzac czy takie osoby jak on mieli doczynienia z prawem a on mniał nie powinnien zostac zawodowym kierowca
p
pani
betina ciekawe czy jechalas w taka pogode tak duzym samochodem.skad wogole takie informacje ze gowniazowia zabrano drugi raz prawko, ludzie.przeciez on nie jechal ta droga po to by zabic tego czlowieka !!!to jego praca!ciezko jest utrzymac w taka pogode taki samochpd na drodze nie posypane!!!moze i jechal szybciej niz powinien ale duza odpowiedzialnosc ponosi firma ktorej pracownikowi nie chcialo sie posypac tej drogi!pomyslcie jesli jestescie kierowcami.ja osobowka nie raz siedzialam na poboczu tej drogi a takim duzym.... wspolczuje temu czlowiekow.
b
betina
wogóle nie wiecie co piszecie to nie wina piaskarki tylko kierowcy tira on był sprawcą tego wypadku i nie ujdzie mu to napewno pójdzie siedziec nie wywinie się ja wiem gówniaż jeden jużdrugi raz zabralimu prawojazdy .a nawet nie poczuwa się do winy nie powinien jezdzic nawet na rowerze.nie piszcie bzdur .
~gosia~
CO ZA BEZMYSLNOSC KIEROWCY TIRA JAK ON TAK MÓGŁ POSTAPIC PRZEZ NIEGO NIE ZYJE MÓJ JEDYNY TEśC WYGRAŁ WALKE Z RAKIEM PRZEGRAŁ Z TIREM CO ZA KOSZMAR BÓL TAKA STRATA DOBRY KOCHANY CZŁOWIEK MNIAŁ TYLE DO ZROBIENIA NIE ZDAŻYŁ ....
c
carman
".....W tym może tkwić przyczyna problemów z jakimi spotykają się jeżdżący drogą 214. Aby obniżyć koszty, piaskarki mogą rozsiewać mniej żwiru niż potrzeba. - Postaram się to sprawdzić - zapewnia Klatecki. - To pierwszy taki sygnał...... "

Dopiero tragedia skłania do weryfikacji tego czy droga była prawidłowo posypana czy nie . To chyba być powinno na bieżąco kontrolowane przez odpowiednie służby. Bo jeśli tej tragedii by nie było to pewnie nikt tą drogą by się nie zainteresował
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska