32 firmy produkujące leki, które podpisały Kodeks Przejrzystości, przedstawiły raporty, z jakimi placówkami zdrowia, fundacjami oraz medykami współpracują. I jaką wartość finansową ma ta współpraca. Informowaliśmy o tym w środowej „Pomorskiej”. Dziś sprawdzamy jaką ta współpraca ma formę.
Czytaj więcej: Tylko co piąty medyk jest przejrzysty. To niedużo [lista nazwisk]
24 tys. zł dostała od firmy Roche Polska toruńska Fundacja na rzecz Hematologii. - Wydaliśmy te pieniądze na dwa programy edukacyjne - tłumaczy dr Małgorzata Całbecka, prezes fundacji. - Pierwszy to konferencja dla lekarzy pierwszego kontaktu dotycząca wczesnego wykrywania chorób nowotworowych układu chłonnego i diagnostyki powiększonych węzłów chłonnych. Skorzystało z niej prawie 50 osób. Druga konferencja dla hematologów i onkologów poświęcona była zastosowaniu jednej metody diagnozowania chorób układu chłonnego. Warsztaty prowadzili specjaliści z Warszawy. Wzięli w nich udział onkolodzy i hematolodzy z Torunia i Olsztyna. W 2014 roku finansowo pomogła nam firma Novartis przy koncercie charytatywnym, z którego dochód przeznaczyliśmy na turnusy dla pacjentów.
Na stronie Roche Polska wymienione są też inne placówki z Torunia:
- Specjalistyczny Szpital Miejski (15 tys. zł),
- Uniwersytet Mikołaja Kopernika (10 tys. zł),
- Wojewódzki Szpital Zespolony (2 339,10 zł).
- Darowizny od firm farmaceutycznych zdarzają się, ale sporadycznie. Dotyczą drobnych sprzętów i leków, i nie są to duże kwoty. Więcej przekazuje nam Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - mówi dr Janusz Mielcarek, rzecznik szpitala na toruńskich Bielanach.
W 2015 roku firmy farmaceutyczne sponsorowały też Regionalny Szpital Specjalistyczny w Grudziądzu. Firma „Bayer” wydała na to nieco ponad 8 tys. zł, a „Biogen Poland” 50 tys. zł. - Akurat te umowy zostały podpisane na organizację dużej konferencji i szkolenia dla lekarzy neurochirurgów - mówi Dominika Cysewska, główna księgowa grudziądzkiego szpitala. I dodaje: - Wsparcie firm farmaceutycznych otrzymujemy rzadko. Zwykle są to leki, które trafiają do pacjentów. Czasem publikacje edukacyjne.
Z producentami leków współpracują też lekarze. Jednak na ujawnienie swoich danych w raportach zgodziło się tylko 22 proc. medyków. Wśród nich są lekarze z Grudziądza i Torunia.
- Firmy organizują różne szkolenia, prezentują na nich swoje produkty. Aby być z wiedzą na bieżąco, warto na takie spotkania jeździć - mówi jeden z grudziądzkich medyków. Woli nie ujawniać swoich danych. Tłumaczy: - Wciąż pokutuje legenda o szkoleniach na Seszelach.
Firmy sponsorują w takich przypadkach koszty podróży, zakwaterowania, także rejestracji uczestników. Wartość? Od 152 zł po kilka tysięcy zł.
- Na poważnych konferencjach naukowych dobrą praktyką jest informacja o tzw. potencjalnym konflikcie interesów. Wykładowca przed rozpoczęciem prelekcji informuje o swoich związkach z firmami farmaceutycznymi, które mogłyby wpłynąć na treść wykładu - dodaje dr Janusz Mielcarek, rzecznik szpitala na toruńskich Bielanach.
Warto wiedzieć
- Kodeks Przejrzystości jest zbiorem zasad przyjętych przez firmy farmaceutyczne zrzeszone w Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA.
- Na podanie do publicznej wiadomości danych o współpracy firm farmaceutycznych w 2015 roku ze szpitalami, fundacjami zgodziło się 70 procent z nich.
- Portal money.pl wyliczył, że w 2015 r. lekarze i farmaceuci na współpracy przy organizowaniu konferencji zarobili 66 mln zł, z czego 44 mln zł kosztowało prowadzenie wykładów.
- Szczegółowe raporty można znaleźć na stronach internetowych firm, do których prowadzi katalog na portalu www.kodeksprzejrzystosci.pl
