Najpierw poszukiwali rodzin, które rzeczywiście potrzebują pomocy, które dotąd ze swoimi problemami często starały się radzić samemu. Potem spotykali się z tymi rodzinami i sporządzali listę rzeczy, które mogłyby się znaleźć w świątecznej paczce. Następnie szukali darczyńców, a gdy ich znajdowali, przygotowywali paczki i organizowali transport. Wreszcie stawali w drzwiach z dużymi paczkami pełnymi oczekiwanych prezentów. To wolontariusze - autentyczni pomocnicy św. Mikołaja.
Inowrocławska Szlachetna Paczka poszukuje ostatnich darczyńców
- Jak odwiedzamy rodziny z paczkami, w domu zawsze jest wielka radość - wyznaje Anna Zielińska, wolontariuszka z Inowrocławia. Dosłownie przed chwilą żegnała się z jedną z rodzin. - Mama się popłakała. Dzieciaczki wytuliły. I jak tego nie robić?... To co przeżyłam dzięki tej akcji będę pamiętała do końca życia. A i moje święta będą dużo piękniejsze - wyznaje.
Poświęcają swój wolny czas innym. I czują się z tym wspaniale. - Chcę trochę więcej od życia. Chcę zrobić więcej, przekraczać siebie, wychodzić do innych, pokazać tym potrzebującym, że są ludzie, którzy chcą pomagać - przekonuje Ariel Wojciechowski, a Anna Zielińska kontynuuje: - Trochę czasu to wymaga, ale ten finał wynagradza nasze poświecenie.
Sandra Majchrowska nie ukrywa, że dzięki tej akcji widzi z jakimi kłopotami borykać się muszą inni. Jest pod wrażeniem, jak dzielne są to rodziny. - W tych rodzinach jest miłość. One nie narzekają na swój los. Często twierdzą, że inni mają gorzej, że to innym powinniśmy pomagać - wyznaje.
Nam nie pozostaje nic innego, jak tylko podziękować wolontariuszom za ich poświęcenie. Kłaniamy się nisko również tym wszystkim bezimiennym darczyńcom, którzy sprawili, iż zbliżające się święta dla 39 inowrocławskich rodzin będą dużo piękniejsze.
Więcej informacji z powiatu inowrocławskiego na: www.pomorska.pl/inowroclaw
