https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szok! Zatruli się w zakładzie przetwórstwa rybnego Meralliance! 41 osób w szpitalu [zobacz zdjęcia]

(mp)(domi)
Fot. Jarosław Pruss
W zakładzie przetwórstwa rybnego Meralliance w Dąbrowie Chełmińskiej doszło do zatrucia substancją ze stałej instalacji do dezynfekcji. Do szpitala przewieziono łącznie 41 osób.

Zatrucie w Dąbrowie Chełmińskiej

Szok! Zatruli się w zakładzie przetwórstwa rybnego Meralliance! 41 osób w szpitalu [zobacz zdjęcia]
Fot. Jarosław Pruss

(fot. Fot. Jarosław Pruss)

- Zgłoszenie o zdarzeniu strażacy otrzymali w czwartek 24 września o godzinie 14.15 - mówi Jarosław Umiński, rzecznik prasowy straży pożarnej. - Podtruło się 41 osób.

Sześciu pracowników zostało przewiezionych do Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy karetką. Resztę zabrał autokar. - Wszyscy są wydolni oddechowo - mówiła w czwartek po południu Kamila Wiecińska, rzecznik prasowa bydgoskich szpitali uniwersyteckich.

- Liczba zatrutych może wzrosnąć. Cały czas na badania przyjeżdżają do nas ludzie z porannej zmiany, którzy mają objawy podtrucia.

W czwartek pracownicy z porannej zmiany patroszyli ryby. Taśma produkcyjna została umyta specjalnym preparatem - Ecofoam. - O godz. 10 zakończyło się ostatnie mycie. Później pracownicy dalej wykonywali swoje inne obowiązki. Ok. godz. 14 zaczęli skarżyć się na bardzo złe samopoczucie. Pojawił się kaszel, ataki duszności, wymioty - opowiada Jarosław Umiński. - Nie wiemy, jak doszło do zatrucia. Czy zawinił zły skład chemiczny preparatu, czy niewłaściwie pracująca wentylacja?

Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego policji mówił ok. godz. 16: - Teren jest zabezpieczony, przesłuchujemy pracowników. Nie wykluczamy żadnej hipotezy.

Po południu do przetwórni przyjechali pracownicy Sanepidu i Państwowej Inspekcji Pracy.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anonimowy prac
W tym zakładzie lecą sobie w kulki z pracowników
f
fu5sgr4haha27646
W dniu 26.09.2009 o 17:55, ja napisał:

Nie ma jak połączenie rzetelnej informacji prasowej i opinii forumowych "ekspertów"...A Anonim chyba nie wie, że tak do końca nie jest anonimowy. Jeśli wysuwa takie oskarżenia, to musi mieć mocne dowody i przede wszystkim wiedzieć, o czym pisze. Od rozstrzygania takich kwestii są odpowiednie urzędy, więc jeśli czuje się pokrzywdzony, niech się do nich zgłosi...Pozdrawiam

A
Anonim
W dniu 26.09.2009 o 17:55, ja napisał:

Nie ma jak połączenie rzetelnej informacji prasowej i opinii forumowych "ekspertów"...A Anonim chyba nie wie, że tak do końca nie jest anonimowy. Jeśli wysuwa takie oskarżenia, to musi mieć mocne dowody i przede wszystkim wiedzieć, o czym pisze. Od rozstrzygania takich kwestii są odpowiednie urzędy, więc jeśli czuje się pokrzywdzony, niech się do nich zgłosi...Pozdrawiam


Czyżby odezwała się osoba żywotnie zainteresowana tymi oskarżeniami? Straszenie, że Anonim to nie anonim... Cóż, i tak nikt nie poniesie za ten stan rzeczy odpowiedzialności, dziś już wiadomo to z całą pewnością. Przykre, bo poszkodowani pracownicy będą musieli codziennie nadal oglądać tego gościa. Teraz mówić o dowodach? A odpowiednie urzędy? Ciekawe kto pocina gałąź na której siedzi? Przecież anonimowo się wg mojego poprzednika nie da, a przedstawić się? No cóż, nie było pytania...
j
ja
Nie ma jak połączenie rzetelnej informacji prasowej i opinii forumowych "ekspertów"...
A Anonim chyba nie wie, że tak do końca nie jest anonimowy. Jeśli wysuwa takie oskarżenia, to musi mieć mocne dowody i przede wszystkim wiedzieć, o czym pisze. Od rozstrzygania takich kwestii są odpowiednie urzędy, więc jeśli czuje się pokrzywdzony, niech się do nich zgłosi...
Pozdrawiam
a
anonim
Ten artykuł nie do końca jest prawdziwy. Zawinił człowiek, nie pierwszy raz ten sam. Ciekawe co z nim dalej? Ten środek był w stężeniu kilka razy za wysokim, pracownicy pierwszej zmiany opuścili miejsca pracy już o 12-tej, o 13-tej pojechali do domów. Kilkadziesiąt osób pracowało w tych oparach przez ponad godzinę. Wyobraźcie sobie co by było, gdyby sami nie podjęli decyzji o przerwaniu pracy? ;( Poza tym raczej nieścisłe te dane: kilka osób trafiło do szp. na Kapuściskach, na OIOM, jedna z nich dziś leży pod namiotem tlenowym, więc jaka wydolność oddechowa? I ci dalej?
p
plapla
Zapewne nie właściwie użyty środek myjący w połączeniu z dezynfekcją zasadową spotęgował wydzielanie się oparów chloru,wiem coś na ten temat bo również pracuję w przetwórstwie rybnym..........
C
Ciekawski
A co tam się konkretnie stało? Bo artykuł nie podaje szczegółów.
A
AnonimxD
Wiem ,bo sama tam pracuje ale mi naszczęście nic nie jest.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska