Bardzo dużo Polaków pozostaje biernych zawodowo.
Bezrobocie w Polsce jest najniższe od 29 lat. Według statystyk GUS w maju wynosiło zaledwie 5,4 proc.
Na 16 mln 274 tys. pracujących przypada obecnie 7 mln 374 tys. osób w wieku emerytalnym. To oznacza, że na jednego emeryta pracują zaledwie dwie osoby - podaje money.pl
Biernych zawodowo GUS ma na myśli osoby, które nie pracują, ale też nie są zaliczeni do bezrobotnych. Rejestracja w PUP odbiera się jako chęć podjęcia zatrudnienia.
Problem dotyczy nie tylko emerytur, ale i całego systemu socjalnego, do którego mogłoby się dokładać znacznie więcej pracowników.
Wprowadzane są kolejne programy socjalne typu 500 plus, 300 plus, trzynasta emerytura. Na te pieniądze muszą "zapracować" pracujący.
Z najnowszych danych GUS wynika, że w pierwszym kwartale tego roku biernych zawodowo pełnoletnich osób w wieku produkcyjnym było w Polsce nieco ponad 5 mln. Kolejne ponad 7,3 mln nie pracuje, ale jest już grupa powyżej 60/65 roku życia - czytamy na money.pl.
Wśród tych osób jest około 1,6 mln osób niepełnosprawnych. Nie brakuje jednak też takich, które pracy nie podejmują, choć nie ma ku temu przeciwwskazań.
Od lat biernych zawodowo jest mniej więcej tyle samo. W latach 2010-2019 utrzymywało się to na poziomie 44-45% społeczeństwa.
W tych zawodach jest praca w 2019 roku w regionie [lista]
W tej chwili mamy blisko 13,3 mln osób, które są bierne zawodowo. Co ciekawe, z tej grupy w urzędach zarejestrowanych jest w zaledwie 900 tys. bezrobotnych.
Wśród biernych zawodowo większość stanowią kobiety - około 61 proc. Podobnie procenty rozkładają się w przypadku miejsca zamieszkania. 60% biernych zawodowo zamieszkuje miasta.
Najwięcej bezrobotnych mamy wśród osób z niższym wykształceniem. Statystyki potwierdzają, że im niższe wykształcenie, tym większa bierność w poszukiwaniu pracy.
Bezrobocie w Polsce kształtuje się według pewnych wzorów. Powiaty oddalone od wielkich miast o odległość większą niż godzinna podróż osiągają największe poziomy bezrobocia. Aglomeracje wysysają z nich młodych, zdolnych i najbardziej mobilnych pracowników, pogarszając i tak niekorzystną sytuację gospodarczą. Dlatego najgorsza sytuacja jest w powiatach szydłowieckim gdzie pracy nie ma co czwarty mieszkaniec, a także sąsiednie przysuski (18,6 proc.) i radomski (17,7 proc.).
Dwa dni urlopu ekstra za krew i osocze. Pracodawca musi je p...
