Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szokujące kulisy w sprawie zabójstwa niepełnosprawnego studenta ze Świnoujścia

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Jeden ze sprawców wbijał mu rozgrzany nóż w ciało. Oddawali na ofiarę mocz.

Proces ruszył dziś przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Najgorsze w tej sprawie jest to, że ofiara była tak skatowana, że trudno byłą ją poznać, a mimo to oskarżeni twierdza, że co najwyżej lekko ją pobili.

- Działali z zamiarem zabójstwa, że szczególnym okrucieństwem i z pobudek zasługujących na szczególne potępienie. Bili go po cały ciele, szczególnie w okolicach głowy, w klatkę piersiową jeden z oskarżonych wbijał rozgrzany na kuchence nóż, rozbijali o niego szklane przedmioty, oddawali na niego mocz. Umierał przez długi czas – oskarżała prokurator.

Na ławie oskarżonych zasiada czterech młodych mężczyzn. Wszyscy karani, bez konkretnego zawodu. Piąta oskarżona to młoda kobieta związana z jednym z oskarżonych. Ma zarzut nieudzielenia pomocy i utrudniania śledztwa. Jako jedyna odpowiada z wolnej stopy.

Piotr W cierpiał na porażenie dziecięce, dlatego był niepełnosprawny fizycznie. Studiował prawo. Pod koniec 2016 r. oskarżeni zwabili go podstępem do mieszkania przy ul. Matejki w Świnoujściu i tam zakatowali.

Zarzut zabójstwa ma trzech z czterech oskarżonych mężczyzn. Czwarty, Artur P., odpowiada za pozbawienie wolności Piotra W. To dzięki jego wyjaśnieniom prokuratura poznała wstrząsające okoliczności, bo po zatrzymaniu opowiedział w czym brał udział.

Jeden z główny oskarżonych to Grzegorz P., recydywista, złodziej i handlarz narkotyków. To on wpadł na pomysł zwabienia do mieszkania Piotra W., bo chciał odzyskać pieniądze z nieudanego interesu z jego bratem, Pawłem W.

Grzegorz P. i Paweł W. znają się od dawna. Gdy jeden wychodził z więzienia,m to drugi pomagał mu finansowo., Razem jeździli na kradzieże do Niemiec.

Kontaktowali się przy pomocy grypsów, gdy Paweł W. dostał wyrok za narkotyki.

- Zaproponował mi interes nielegalny. Rozumiałem, że chodziło o oszustwa internetowe. Miałem tylko założyć działalność gospodarczą i konto w banku – opowiadał Grzegorz P.

Miał dostać 100 tys. zł i 5 tys. zł miesięcznie. Ale jak można się spodziewać z interesu nic nie wyszło. Więc Grzegorz P. wpadł na pomysł porwania brata Pawła W. i przetrzymywania go, aż do czasu, gdy dostanie obiecane pieniądze. Ale, gdy zwabiony podstępem do mieszkania Piotr W. powiedział, że jego rodzina nie ma takich pieniędzy, Grzegorz P. i jego kumple wpadli w szał.
Grzegorz P. najpierw miał uderzyć dwa razy, a potem podgrzał nóż na kuchence i zadawał nim ciosy ofierze.

- Nie wiem co mnie naszło – mówił Grzegorz P.

Ale do zabójstwa się nie przyznał. Podobnie jak przesłuchany dziś jego kolega. Przeprosili rodzinę ofiary, ale ojciec i matka nie przyjęli przeprosin.

Na kolejnej rozprawie w mają, sąd przesłucha trzeciego z oskarżonych o zabójstwo oraz oskarżoną kobietę.

Czytaj więcej:

Więcej na ten temat:

Zabójstwo w Świnoujściu? W mieszkaniu znaleziono zakrwawione zwłoki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szokujące kulisy w sprawie zabójstwa niepełnosprawnego studenta ze Świnoujścia - Głos Szczeciński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska