Dotychczas aleksandrowska placówka nie odsyłała pacjenta, który wymagał szpitalnego leczenia. Szpital każdego roku planuje liczbę przyjęć, ale trudno wyliczyć je precyzyjnie. Co roku więc odnotowywano tak zwane nadwykonania procedur szpitalnych, za które Narodowy Fundusz Zdrowia zwracał placówce pieniądze, bo pobyt chorego w szpitalu kosztuje.
W tym roku minister zdrowia zapowiedziała, że NFZ nie będzie płacił za nadwykonania.
- Szpital nie jest workiem bez dna. Jeśli Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci nam za tegoroczne nadwykonania, będziemy zmuszeni ograniczyć przyjęcia. Miejsce w szpitalu znajdą tylko chorzy, których życie jest zagrożone - zapowiada dyr. Zbigniew Jankowski. - Robimy właśnie podliczenia za październik. Zobaczymy, jaka jest sytuacja i prawdopodobnie najpóźniej w poniedziałek ogłosimy naszą decyzję - zapowiada dyrektor.
Na razie szpital funkcjonuje normalnie. Trwa remont sali, w której zamontowany zostanie tomograf. Okazało się, że to potężne urządzenie wymaga specjalnych ścian i wzmocnienia stropu, dlatego - jak oblicza dyrektor prace potrwają aż do stycznia.
W placówce jest już większość nowoczesnych urządzeń, których zakupy zaplanowane były w tym roku i na które szpital pozyskał pieniądze z zewnątrz. Jest już więc wideo-gastroskop, kolonoskop, specjalna myjna do tych urządzeń, jest też USG najnowszej generacji, są dwa nowe stoły operacyjne.
Jeszcze w tym miesiącu zostanie ogłoszony przetarg na łożka porodowe i wiele mniejszych urządzeń oraz drobnego sprzętu, niezbędnego w szpitalu.
Szpital Powiatowy w Aleksandrowie Kujawskim ograniczy przyjęcia pacjentów?
(iga)
Nie jest wykluczone, że aleksandrowski Szpital Powiatowy ograniczy przyjęcia pacjentów do przypadków zagrażających życiu. Powód? Brak pieniędzy.