Przypomnijmy, że część pań z ekipy sprzątającej szpitala skarżyła się na naszych łamach że pomimo tego, że pracowały w tzw. strefie brudnej - czyli tej gdzie przebywali pacjenci z podejrzeniem albo potwierdzeniem zarażenia koronawirusem - to albo wcale nie dostała dodatkowych pieniędzy, albo "symboliczne" kilkanaście złotych.
Zdecydowanie z tym stwierdzeniem nie godzi się Małgorzata Kufel, naczelna pielęgniarka szpitala w Grudziądzu, której podlega m.in. dział higieny szpitalnej czyli personel sprzątający.
- Wszystkie panie, które miały bezpośredni kontakt, czyli wchodziły do sal gdzie byli pacjenci zakażeni koronawirusem i sprzątały w pełnym zabezpieczeniu w środki ochrony osobistej, dostały dodatki "covidowe". Ich praca była dokładnie ewidencjonowana i na tej podstawie, po zatwierdzeniu przez brygadzistki naliczane były dodatki - zapewnia Małgorzata Kufel.
Z wyjaśnień naczelnej pielęgniarki wynika również, że te sprzątające, które wykonywały swoje obowiązki w tzw. strefie brudnej, ale nie miały bezpośredniego kontaktu z pacjentami zakażonymi koronawirusem, takich dodatków nie mogły dostać.
Ile średnio wyniosły dodatki covidowe dla ekipy sprzątającej szpitala w Grudziądzu
Zgodnie z wyliczeniami służb szpitala w Grudziądzu wynika, że najwyższe dodatki dla pań sprzątających wypłacono w kwietniu. Wówczas było też najwięcej pacjentów "covidowych". Średnio wyniosły one: 1242 zł. Najwyższa kwota: 1962 zł.
Ponadto:
- w maju średnio dodatki "covidowe" wyniosły: 301 zł, najwyższa kwota dodatku: 650 zł
- w czerwcu średnio dodatki "covidowe" wyniosły 178 zł, najwyższa kwota dodatku: 619 zł, najniższa: 15,48 z
Dodatki wynosiły 50 proc. stawki godzinowej.
W sumie na dodatki "covidowe" dla personelu sprzątającego szpital w Grudziądzu wydał:
- w kwietniu: 40,9 tys. zł
- w maju: 15,6 tys. zł
- w czerwcu: 4,2 tys. zł
Naczelna pielęgniarka szpitala w Grudziądzu, Małgorzata Kufel także podkreśla, że w momencie gdy przekształcono szpital w jednoimienny, w pierwszym tygodniu ok. 40 pań z ekipy sprzątającej poszło na zwolnienia lekarskie...
Są braki w personelu sprzątającym
Mimo, że lecznica już od połowy czerwca nie jest w całości "zakaźną", to braki w personelu sprzątającym są nadal. - Musimy w związku z tym dokładać obowiązków. Nie mamy innego wyjścia - to kontrargument Małgorzaty Kufel na zawarte w naszym artykule "Jesteśmy szarą strefą szpitala", informacje od pań że muszą sprzątać więcej oddziałów, odcinków niż dotychczas i są zestresowane, podupadają na zdrowiu.
- Dział higieny szpitalnej jest niezwykle ważnym w całej strukturze organizacyjnej lecznicy. To dzięki jego pracy zgodnie z procedurami i standardami ryzyko zakażenia minimalizuje się - Małgorzata Kufel.
Obecnie strefa zakaźna znajduje się w kompleksie pediatrycznym. I jak przyznają brygadzistki z ekipy sprzątającej, chętnych do pracy właśnie do tego odcinka nie brakuje. W przeciwieństwie do tego jak było na początku pandemii.
