Najbardziej aktualne dane ze szpitala (stan na 31. stycznia 2025 roku) mówią, że:
kredyty i pożyczki wynoszą": ponad 248, 6 mln zł
zobowiązania wymagalne wynoszą: ponad 145,6 mln zł
- Podczas sesji w styczniu powiedział Pan, że jeśli chodzi o szpital to "doszliśmy do ściany". Co to oznacza?
Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza: - Przez ostatnie lata ciężko pracowaliśmy nad tym, aby szpital bilansował się na działalności operacyjnej. Poprzez różne działania restrukturyzacyjne udało się to osiągnąć. Gdyby nasza lecznica nie miała historycznego długu inwestycyjnego byłaby można powiedzieć "zdrowa finansowa". Doszliśmy do ściany w tym sensie, że poprzez wewnętrzne rozwiązania już niewiele jesteśmy w stanie zrobić jeśli nie zrestrukturyzujemy zadłużenia. Jak to zrobić? Po pierwsze: obniżyć koszty finansowe uzyskując w pożyczkę w Banku Gospodarstwa Krajowego. Po drugie minister Leszczyna ogłosiła latem ubiegłego roku program oddłużenia szpitali. Z punktu widzenia naszego szpitala wydawał się dobrym rozwiązaniem. Zakładał zamianę zobowiązań wymagalnych na pożyczkę w BGK, a w drugim etapie który miał nastąpić w 2025 roku przekształcenie zadłużenia na pożyczkę w BGK z umarzalnością warunkową przez kolejne lata. Warunkowane było to tym, że szpital ma się bilansować na działalności operacyjnej, co w naszym przypadku udało się wypracować.
- Jednak zapowiedzi minister zdrowia Izabeli Leszczyny w życie nie weszły.
Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza: - Ubolewam nad tym. Są w tym obszarze spory pomiędzy koalicjantami w rządzie o czym minister Leszczyna mówiła podczas jednego z ostatnich wywiadów. (przyp. red. "hamulcowym" ma być wiceminister Wojciech Konieczny z Lewicy). Sprawa została odłożona w czasie, co nie jest dobrym rozwiązaniem...
- Jest Pan rozczarowany tempem prac w ministerstwie zdrowia nad reformą szpitalnictwa, która jest tak bardzo oczekiwana?
- Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza: -Zmiany zapowiadane przez minister Leszczynę latem ubiegłego roku były sensowne i obiecujące, dobre dla naszego szpitala. Niestety zachodzą zbyt wolno.
- My chyba czasu nie mamy?
Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza: - Nie... nie mamy. Dlatego działamy, nie patrząc na te rozwiązania i robimy swoje w oparciu o cztery podstawowe filary: kontrakt z NFZ-em, inwestycje w sprzęt i modernizację obiektu, wpisanie szpitala na listę infrastruktury krytycznej oraz współpraca z wojskiem.
- Proszę pokrótce omówić każdy z nich.
Jeśli chodzi o kontrakt z NFZ-em to w przypadku 2024 roku jego wykonanie wyniosło ok. 580 mln zł. Oznacza, że za taką kwotę wykonano procedur medycznych. Mamy świetny sprzęt, personel który jest w stanie wypracować taki kontrakt. Myślę, że kontrakt na 2025 rok będzie porównywalny.
Jeśli chodzi o inwestycje w sprzęt to chciałbym przypomnieć, że w tym roku otrzymujemy od marszałka 70 mln zł w formie pożyczki, która w 85 proc. jest umarzalna, a wynika ona właśnie z tak wielkiej ilości wykonanych procedur medycznych. Zostanie ona przeznaczona m.in. na zakup robota chirurgicznego da Vinci. Ponadto ubiegamy się o środki na rozwój onkologii. Nie inwestując w sprzęt nie zgromadzimy personelu. Każdy lekarz chce się rozwijać, a do tego potrzebne są inwestycje w nowoczesną aparaturę. Szacuję, że w tym roku inwestycje w sprzęt sięgną około 100 milionów złotych.
Filar związany z wpisaniem szpitala na listę obiektów infrastruktury krytycznej, ma pokazać że Grudziądz jest kluczową placówką zabezpieczenia w czasie pokoju i wojny zarówno w skali regionu jak i kraju. Wszystko to w ramach ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej, która weszła w życie w styczniu br. a za jej realizację odpowiada Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Na jej realizację zapisano w sumie ok. 5 miliardów złotych w 2025 rok. Będziemy się ubiegali o środki, które chcielibyśmy przeznaczyć m.in. na dostosowanie infrastruktury podziemnej szpitala na wypadek kryzysowych sytuacji. Mamy już przygotowany program inwestycyjny w tym zakresie na ok. 100 mln zł.
Czwarty filar to współpraca z Ministerstwem Obrony Narodowej w ramach programu "szpital przyjazny wojsku". Wojsko się rozbudowuje. Sieć szpitali wojskowych, która jest w Polsce była dostosowana do armii, która liczyła 100 tys. żołnierzy. W tej chwili jest ich dwa razy tyle, a ma być jeszcze więcej. Wojsko potrzebuje zaplecza do ewentualnego leczenia żołnierzy, ale podkreślam nie kosztem cywilów. To także nasza odpowiedź na zapotrzebowanie m.in. na szkolenie żołnierzy przez doświadczonych medyków zakresu medycyny pola walki. My takim potencjałem ludzkim dysponujemy. Myślimy też o tym, by powstało w Grudziądzu Centrum Symulacji Medycznych służące do praktycznych zajęć z zakresu pierwszej pomocy. Jest gigantyczna potrzeba szkolenia mieszkańców i służb z tego obszaru.
Pozyskanie dodatkowych środków w ramach współpracy z MSWiA i MON-em wzmocni potencjał naszego szpitala. Staniemy się z punktu widzenia Państwa kluczową placówką medyczną na mapie Polski zwłaszcza z perspektywy kryzysowych sytuacji.
Warto to wiedzieć:
- Omawiane wyżej projekty w ramach MON-u i MSWiA dotyczą rozwoju, inwestycji ale nie rozwiązują problemu zadłużenia lecznicy. Radni jednogłośnie podczas sesji w styczniu przyjęli program naprawczy szpitala, w którym zapisano 170 mln zł z BFF-u czyli instytucji finansowej, dawnego parabanku na pokrycie zobowiązań wymagalnych. Jaki zatem jest cel tego dokumentu: dalsze zadłużanie czy inny?
Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza: - Formalnie program naprawczy musiał zostać przyjęty gdyż wynika to z przepisów prawa, a jest on podstawą do przygotowania niezbędnej dokumentacji do Banku Gospodarstwa Krajowego, w którym jeśli zapowiedzi minister zdrowia zostaną spełnione, będziemy aplikowali o środki na refinansowanie zadłużenia. Program naprawczy pokazuje, że szpital jest "zdrowy" na poziomie operacyjnym, ale bez rozwiązania sprawy zadłużenia inwestycyjnego nic dalej nie zrobimy.
- Czy szpital ma płynność finansową?
Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza: - Ma, ale nie ukrywamy że sytuacja jest trudna.
