- Prezydent powiedział ostatnio, że w szpitalu nie wybudujemy już nawet budki dla psa. Równolegle z marszałkiem województwa mamy podpisać umowę na dofinansowanie m.in. wyposażenia oddziałów psychiatrycznych.
- W związku z tym otrzymamy ok. 19 milionów złotych. Będzie to jednak refundacja wcześniej poniesionych wydatków. Zostanie ona przeznaczona na obniżenie długu lecznicy. To samo zrobimy z innymi refundacjami, będą naprawdę spore, które w tym i przyszłym roku wpłyną do szpitala. Proces inwestycyjny został zakończony, teraz będziemy prowadzić tylko niezbędne bieżące remonty.
- Co z zapowiadanym przez pana programem restrukturyzacji szpitala?
- Jest na ukończeniu. Ogólnie rzecz ujmując, zakłada on ograniczenie kosztów i restrukturyzację długu. Będzie ona polegać na zastąpieniu droższego pieniądza tańszym. W tym celu chcemy zaciągnąć kredyt konsolidacyjny. Rozmawiamy na ten temat z bankami.
Przeczytaj również: Szpital w Grudziądzu pod młotek? Marek Nowak, szef lecznicy: - To bzdura!
- Dług lecznicy - wskazują pracownicy Regionalnej Izby Obrachunkowej - na koniec czerwca tego roku wyniósł prawie 370 mln zł. W ciągu roku przyrósł o ok. 60 mln zł.
- Wynika on przede wszystkim z inwestycji. Jest to również pokłosie tego, że Narodowy Fundusz Zdrowia winny jest nam 82 miliony złotych za tzw. nadlimity, czyli ratowanie życia pacjentów. Staramy się te pieniądze odzyskiwać w sądach. Procesy są w toku. Najstarsze sprawy dotyczą 2009 roku.
- Szpital zakończy ten rok na minusie? Na taką groźbę wskazuje RIO. Urzędnicy zaś dodają, że sama lecznica w "wewnętrznym planie naprawczym" założyła stratę na poziomie ok. 12 mln zł.
- W tym momencie nie jestem w stanie oszacować jaki będzie wynik finansowy. Ostatecznie poznamy go dopiero w grudniu.
- Miasto na wszelki wypadek zabezpieczy w budżecie miasta na przyszły rok 10 milionów złotych na pokrycie ewentualnej straty.
- Jeśli nawet rok zakończy się na minusie, to pomoc miasta nie będzie potrzebna. Zapewniam, że szpital jest w stanie sam sobie z tym poradzić.
- Andrzej Wiśniewski, kandydat na prezydenta miasta twierdzi, że jeszcze w tym roku szpital może zostać przekształcony w spółkę.
- To jest wymysł chorej wyobraźni Andrzeja Wiśniewskiego. Dopóki jestem dyrektorem szpitala, nie zostanie on przekształcony w spółkę. Nie ma takiej potrzeby.
