Porozumienie zawarte pomiędzy szpitalem, gminą - miastem Grudziądz a Ministerstwem Obrony Narodowej otwiera nowe możliwości. Wśród nich, jak wymienia prezydent Glamowski między innymi prowadzenie szkoleń medyków z zakresu medycyny pola walki, a także współpraca z Wojskowym Instytutem Medycznym.
- Musimy być przygotowani na wypadek godziny "W", oby ona nigdy nie nadeszła, ale gdy będziemy pokazywali, że jesteśmy silni i gotowi to wpisujemy się w jeden z wielu elementów polityki odstraszania, a więc polityki obronnej Państwa Polskiego - wyjaśnia Maciej Glamowski.
Porozumienie o wpisaniu grudziądzkiego szpitala do programu "Szpitale przyjazne wojsku" nastąpiło w czwartek, 20 marca w obecności wicepremiera i jednocześnie ministra MON-u, Władysława Kosiniaka - Kamysza, prezydenta Grudziądza Macieja Glamowskiego i dyrektor szpitala Agaty Kurkowskiej.
Polecamy
Wicepremier Kosiniak - Kamysz: "Żołnierz Wojska Polskiego zawsze w "Szpitalu przyjaznym wojsku" znajdzie opiekę medyczną"
Jak czytamy na portalu rządowym MON, minister Władysław Kosiniak - Kamysz podkreślał: "To dla nas ważny moment, kiedy wspólnie z podmiotami leczniczymi podpisujemy umowę o „Szpitalu przyjaznym wojsku”. To znaczy, że to jest miejsce, w którym żołnierz Wojska Polskiego, nie tylko jak każdy pacjent, zawsze znajdzie wsparcie i opiekę medyczną. Szpitale podjęły zobowiązanie i decyzję, że będą rozwijać swoje zdolności i umiejętności w budowaniu potencjału obronnego Rzeczypospolitej".
Główne założenia projektu to:
prowadzenie szkoleń na rzecz tego typu placówek z zakresu medycyny pola walki,
wspólne organizowanie programów edukacyjnych,
współpraca w wielu obszarach, między innymi orzecznictwa wojskowo-lekarskiego, kwalifikacji wojskowej, naboru do Sił Zbrojnych,
wspieranie procesów pozyskiwania środków na liczne działania,
udział w programach dedykowanych rozbudowie i wsparciu ratownictwa medycznego.
Cywilne szpitale zacieśniają współpracę z wojskiem
Porozumienie zawarło 25 cywilnych placówek medycznych, głównie z terenów wschodniej i północno-wschodniej Polski. Oprócz Grudziądza, m.in. z Braniewa, Gołdapi, Hrubieszowa, Iławy, Kozienic, Nowej Dęby, Ostródy, Sandomierza, Siedlec i Włodawy. Jeśli chodzi o Kujawsko - Pomorskie to także szpital w Lipnie przystąpił do programu "Szpitale przyjazne wojsku".
Przypomnijmy, że prezydent Grudziądza w wywiadzie dla "Pomorskiej" sprzed miesiąca podkreślał, że Wojsko potrzebuje zaplecza do ewentualnego leczenia żołnierzy, ale nie będzie się to odbywało kosztem cywilów.
Obok współpracy z MON-em, grudziądzki szpital też stara się by zostać wpisanym na listę obiektów infrastruktury krytycznej, a to dziać się ma w obszarze zadań Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w ramach ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej, która weszła w życie w styczniu br. Na jej realizację zapisano w sumie ok. 5 miliardów złotych w 2025 roku. - Będziemy się ubiegali o środki, które chcielibyśmy przeznaczyć m.in. na dostosowanie infrastruktury podziemnej szpitala na wypadek kryzysowych sytuacji. Mamy już przygotowany program inwestycyjny w tym zakresie na ok. 100 mln zł - w wywiadzie dla "Pomorskiej" miesiąc temu mówił prezydent Maciej Glamowski.
Dodajmy, że projekty we współpracy z MON-em i MSWiA, mają charakter inwestycyjny. Nie rozwiązują problemu zadłużenia "Biegańskiego", które sięga blisko pół miliarda złotych.
