Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztafeta pokoleń trwa...

Hanka Sowińska
fot. Tytus Żmijewski
Był taki KTOŚ. Był... Tak mówimy i piszemy o Nim już od roku. I nie wierzymy. Ciągle nie wierzymy... że Sebastiana Malinowskiego nie ma wśród nas. Poznaliśmy się na początku... trzeciego tysiąclecia. Przyznam, że nie od razu przypomniałam sobie tę pierwszą rozmowę do gazety.

Pękło serce tak ogromnie oddane Bydgoszczy i młodzieży. Dokonał tak wiele przez zaledwie kilkanaście lat pracy zawodowej i społecznej - ile mógł wspaniałych rzeczy uczynić przez kolejnych kilkadziesiąt? Możemy sobie już tylko to wyobrażać, bo nieodgadnione wyroki boskie zakończyły Jego życie w ledwo co rozpoczętym 38. roku...

Był 2001 rok, Bydgoszcz miała już Delegaturę IPN. W listopadzie Biuro Edukacji Publicznej zorganizowało konferencję dla nauczycieli historii o podziemiu niepodległościowym. Sebastian miał wtedy 31 lat, uczył historii w IIILO. Choć tak młody, wydał mi się niezwykle poważny - w sądach, ocenach, w tym, co i jak mówił. Nie krył rozgoryczenia z powodu poniewierania pamięci mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszka". Mówił o triumfie komunistycznej propagandy, która "zatruła nasze umysły relatywizmem" (wówczas na wystawienie pomnika "Łupaszce" nie zgodziły się władze Cekcyna, w listach, publikacjach pojawiły się określenia "bandyta", "postać kontrowersyjna").

Nie mam pojęcia, dlaczego odchodzą takie osoby jak On... Poświęcił tyle dla innych, dla Bydgoszczy. Wspominam Go bardzo ciepło... Zaraził mnie swoim patriotyzmem, miłością do Bydgoszczy i Kujaw.

Był to czas, kiedy miałam jeszcze nadzieję, że szumne zapowiedzi o zmianach w programie nauczania historii wreszcie się ziszczą (tyle się mówiło, aby młodzież poznawała dzieje swoich miast, miasteczek, wsi...). Pytałam Sebastiana, czy jego uczniowie też chcą poznawać lokalną historię? Czy im na tym zależy?

Odpowiedział: - Na lekcjach regionalistyki informuję o istotnych wydarzeniach z dziejów Bydgoszczy, Pomorza i Kujaw. Mówię np. o akowcach zamordowanych w więzieniu na Wałach Jagiellońskich. Część młodzieży jest bardzo zainteresowana. Jest też grupa, którą nazwałbym neutralną. Są również sceptycy. To oni twierdzą, że uprawiamy nową propagandę. Takim ocenom można się przeciwstawić, operując dowodami. Najlepszym przykładem jest właśnie mjr "Łupaszka". Sąd wydając wyrok uniewinniający miał materiały archiwalne. Nie jest więc tak, że pojawił się nowy reżim, który uprawia własną propagandę i od nowa pisze historię, wygodną dla siebie.

Sebastian Malinowski bez historii nie mógł żyć. Pasjonował się nią od dziecka. Będąc nauczycielem "oczarowywał" przeszłością kolejne roczniki "trójkowiczów" (uczył w Liceum Ogólnokształcącym nr 3).

I tak oto kończy się wspaniały okres w historii naszego miasta! Jeden z najwspanialszych nauczycieli, jakich spotkałam w swoim życiu.
Zarażał swoim optymizmem. III LO bez Niego nie będzie już tą samą szkołą. Bydgoszcz bez niego nie będzie już tym samym miastem... Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych Pamiętamy...

Ileż On miał pomysłów. Ile zrobił. I ile by jeszcze uczynił... 4 lutego 2008 r. odszedł nagle. Zdążył jeszcze założyć internetowy pamiętnik (blog). To tam napisał słowa, które stanowią Jego przesłanie:

"Sztafeta pokoleń trwa. Z otchłani czasu spoglądają na nas przodkowie. Naszą spuściznę kiedyś przekażemy własnym dzieciom. Nie traćmy czasu! Uwolnijmy entuzjazm bydgoszczan! Wybudźmy miasto z letargu! Wywołajmy kaskadę pozytywnego myślenia i konkretnego działania!"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska