Klaudia, córka zaginionej Joanny z Kikoła, ma już 16 lat. Jest wychowywana przez dziadków. Nie pamięta swej mamy, zna ją tylko ze zdjęć. Miała 9 miesięcy, gdy
Przeczytaj również: Tajemnica zniknięcia Joanny Zawadzkiej z podlipnowskiego Kikoła coraz bliższa wyjaśnienia?
W lutym 2012 roku od zaginięcia Joanny, wtedy 20-letniej, minęło już 15 lat. W wyjaśnienie zagadki angażowało się wiele osób - policjantów, pracowników prokuratury, sąsiadów, znajomych, dziennikarzy, jasnowidzów. Wciąż nie wiadomo, co stało się z kobietą od chwili wyjścia od koleżanki mieszkającej w sąsiednim bloku.
Krystyna i Stanisław Zawadzcy, rodzice Joanny, nigdy nie kryli, że woleliby poznać najgorszą prawdę, niż przez całe lata żyć w niepewności. Ich zdaniem są ludzie, którzy mogliby na tę sprawę rzucić trochę światła. Dlaczego milczą? - Wciąż zależy nam na wyjaśnieniu tej zagadki - mówi Jan Stawicki, szef Prokuratury Okręgowej we Włocławku, która przejęła sprawę. - Bierzemy pod uwagę wszystkie możliwe wersje zdarzenia wciąż analizując, która, w świetle poczynionych ustaleń, okaże się najbardziej prawdopodobna.
Dziś już wiadomo, że młoda kobieta nie zaginęła na niewielkiej przestrzeni między dwoma blokami, jak sądzono przez lata. Prawdopodobnie była z kimś umówiona i poszła ulicą w stronę centrum Kikoła. - To nie jedyny nowy ślad, pozostałe nadal sprawdzamy - mówi prokurator Jan Stawicki.
Prokuratura nadal prosi ewentualnych świadków zdarzeń sprzed lat o pomoc w rozwikłaniu tajemnicy zaginięcia Joanny. Gwarantuje im pełną anonimowość. Przedawniły się też kwestie związane z ewentualnym składaniem przed laty fałszywych zeznań, dlatego nie ma powodów do obaw. Każdy sygnał jest ważny!
Kontakt do Prokuratury Okręgowej: tel. 54 237-61-30 lub e-mail: [email protected] z dopiskiem "Joanna".
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Wiadomości z Włocławka
Czytaj e-wydanie »