II Targi Mieszkaniowe, organizowane w bydgoskiej HSW "Łuczniczka" przez Targi Bydgoskie SAWO rozpoczną się w najbliższą sobotę (24 października) i potrwają dwa dni. Organizatorzy przekonują: jeśli planujesz kupno mieszkania lub domu - zacznij od targów, takiej okazji nie można przeoczyć. To największy w Bydgoszczy przegląd ofert nowych i używanych mieszkań oraz domów.
Więcej wystawców, nowa struktura
- W porównaniu z wiosenną edycją imprezy mamy teraz dwa razy więcej wystawców oraz ponad dwa razy większą powierzchnię przeznaczoną na prezentacje - mówi dyrektor marketingu Targów Bydgoskich SAWO Marek Jankowski. - Ale najbardziej nas chyba cieszy nowa struktura tych targów. W maju - byli to głównie deweloperzy i przedstawiciele firm sektora bankowo-finansowego. Teraz dołączyli do nich pośrednicy sprzedaży i kupna nieruchomości, co oznacza, że na targach będziemy mieli bogatą ofertę mieszkań i domów z tzw. drugiego obiegu. Wychodzimy w ten sposób naprzeciw oczekiwaniom tych, którzy odwiedzili bydgoskie Targi Mieszkaniowe w maju br.
Co powie rzeczoznawca, do kogo odeśle prawnik?
Mieszkania z "drugiej ręki" to jednak nie jedyna nowość na Targach Mieszkaniowych w Bydgoszczy. Organizatorzy zadbali też o to, by dobrze poczuli się na tych targach wszyscy, którzy mają z mieszkaniem lub domem jakieś problemy. Na przykład - jak rozpocząć postępowanie spadkowe w sytuacji, gdy chętnych do spadku jest wielu, a na otwarcie testamentu brakuje pieniędzy?
Albo - do kogo zwrócić się z tak poważnym problemem, jakim być może wycena nieruchomości, którą chcielibyśmy sprzedać za tzw. dobre pieniądze.
Stąd m.in. w ofercie jesiennej edycji targów punkty bezpłatnych porad prawnika i rzeczoznawcy majątkowego.
Stąd także praktyczne porady przedstawiciela Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów odnośnie niedozwolonych praktyk deweloperów, którzy czasem proponują nam niezgodne z prawem umowy kupna lub sprzedaży nieruchomości.
To dla wielu z nas wciąż interes życia
- Mając na uwadze, że kupno domu lub mieszkania, to wciąż dla wielu osób interes życia, chcieliśmy zadbać o to, by konsumenci poczuli się na targach pewnie i mieli możliwość wyjaśnienia rozlicznych wątpliwości - tłumaczy Jankowski. - Dotyczy to także spraw związanych z jakością mieszkania lub domu, standardami odbioru czy z przekazywaniem nieruchomości użytkownikowi.
Ludzie przestali walić drzwiami i oknami?
Bydgoszcz nie ma tradycji organizowania targów mieszkaniowych. Zdecydowanie częściej organizowaliśmy targi budowlane, skupiające przede wszystkim producentów materiałów budowlanych, czasem - twórców nowoczesnych technologii. Nieśmiałe próby podejścia do mieszkania jak do towaru w ofercie targowej nie wypaliły. Zbiegły się z czasem, w którym deweloperzy na propozycje udziału w targach opowiadali jednoznacznie: panie, ludzie mi walą po mieszkania drzwiami i oknami, a ja mam się na jakichś targach wystawiać?
Sytuacja się jednak zmieniła. Teraz deweloperzy szukają chętnych z gotówką, a i mieszkań w przysłowiowej "lodówce" nie brakuje.
Przynajmniej dwa razy w roku
Dyrektor Jankowski stawia sprawę jasno: chcemy zbudować w Bydgoszczy tradycję targów mieszkaniowych. Marzy nam się sytuacja, w której każdy, kto ma do podjęcia ważną decyzję związaną z domem lub mieszkaniem będzie z nią czekał do kolejnej edycji targów. Żeby na nich właśnie znalazł rzeczową poradę i odpowiedź na wątpliwości. Chcielibyśmy targi organizować dwa razy w roku - wiosną i jesienią. Mamy świadomość, że deweloperzy, jako wystawcy będą się zmieniać. Podobnie zresztą, jak banki czy biura nieruchomości. Chcemy jednak rozwinąć udział firm z tzw. obsługi. Powinno więc na targach przybywać na przykład zarządzających nieruchomościami.
