Z tyłu bloku przy ulicy Szarych Szeregów 4 na inowrocławskim Rąbinie jest nieczynna klatka schodowa. Kilka lat temu spółdzielnia zamurowała ją na życzenie mieszkańców, którzy uskarżali się na przeciągi. - Nie wiem, po co ktoś kiedyś wymyślił dwa wyjścia z bloku: jedno na ulicę, a drugie na trawę. To drugie było nam zupełnie niepotrzebne, więc je zamurowano - opowiada jeden z mieszkańców.
Wielka popielniczka
Zamurowana klatka nie straciła jednak swych zewnętrznych walorów. Ma schodki, na których można spocząć i dach chroniący przed deszczem. Na dodatek z przejeżdżających ulicą radiowozów nie widać tego, co dzieje się po drugiej stronie bloku. Szybko dostrzegła to miejscowa młodzież. To tutaj palą papierosy (teren wokół klatki to jedna wielka popielniczka), piją wina, piwa, a potem: malują ściany i drzwi oraz hałasują.
- W dzień przychodzi tu element w wieku od 13 do 15 lat. Wieczorem to miejsce okupują starsi. Ostatnio to się nasiliło - żali się mieszkaniec bloku, który chce pozostać anonimowy.
- Boję się zemsty - tłumaczy swój wybór. Pokazuje zdjęcia, które własnoręcznie wykonał.
- Nasz blok kilka lat temu był remontowany. Dziś cały jest wymalowany jakimiś bazgrołami - żali się. Farbą wymalowali nawet okna jednego z mieszkań. Wcześniej obrzucali je kartonikami z mlekiem.
Ludzie psioczą, ale nikt dotąd nie zadzwonił na policję.
- Nie chcemy mieć kłopotów - wyznaje jeden z mieszkańców.
Szybki telefon
Joanna Wrzesińska, rzecznik prasowy inowrocławskiej policji, zachęca mieszkańców do większej aktywności. Podaje przykład wandali znęcających się nad wiatami przystankowymi. Udało się ich zatrzymać dzięki temu, że inowrocławianie szybko wykręcali numer telefonu na policję.
Wandala malującego na murach dobrze jest złapać na gorącym uczynku.
- Im szybszy telefon, tym większa szansa, że zostanie zatrzymany - tłumaczy.
W przypadku zakłócania ciszy nocnej pod blokiem, policja zareaguje na anonimowy telefon. Przyjedzie pod wskazany adres, ale nie będzie mogła ukarać osobę, która krzyczała i przeklinała.
- Nie możemy ukarać mandatem za zakłócanie ciszy nocnej, jeśli nie mamy osoby zgłaszającej. Takie są przepisy - informuje Wrzesińska.
A samo siedzenie pod klatką schodową nie jest wykroczeniem.