- Przywykliśmy do pewnego rytmu, tak było wygodnie, ale cóż... - powiedziała naszej dziennikarce klientka Centrum Handlowego Kometa przy ul. Grudziądzkiej w Toruniu.
Reporterzy "Pomorskiej" poszli na pożegnalne zakupy w niedzielę, 4 marca, bowiem począwszy od 11.03 to już nie będzie możliwe w każdy taki dzień.
Pani Marlena z Torunia często robi niedzielne zakupy: - W tygodniu kupuję tylko najpotrzebniejsze rzeczy w osiedlowym sklepie. Po pracy zazwyczaj nie mam już siły i czasu, żeby jechać po większe. Na głowie mam co innego, chociażby zajęcia pozalekcyjne trójki dzieci, na które muszę je dowozić. Ale skoro nie ma wyjścia, zmienię nawyki.
Podobne opinie usłyszeliśmy również w innych miastach naszego regionu: - Przez lata przyzwyczailiśmy się, że sklepy są otwarte zawsze, więc na razie ludzie buntują się.z czasem przywykną do zmian - powiedzieli nam spotkani klienci.
Pani Katarzyna z Brodnicy martwi się z kolei, co zrobią ze sobą ci mieszkańcy miasteczka, którzy chętnie jeżdżą w niedziele na zakupy i spacery w galeriach - do Torunia, Bydgoszczy czy Grudziądza: - Tych wypadów będzie im chyba brakowało najbardziej.
Lidl podnosi pensje nawet do 4050 zł brutto. Biedronka reaguje natychmiast. Mamy komentarz!
- Dla nas to mogą zamknąć wszystkie sklepy - stwierdzili Łukasz Maciulewicz i Zbigniew Adamczyk, którzy wczoraj przyszli rekreacyjnie, pochodzić sobie, porozglądać się w Galerii Grudziądzkiej. Ale po chwili dodali: - Tylko, co my wtedy będziemy robić w niedziele?
Więcej na ten temat w papierowej "Pomorskiej" i na plus.pomorska.pl: Ta ostatnia niedziela” - żegnamy się zakupami 7 dni w tygodniu
Zakaz handlu w niedzielę. "Większość państw odchodzi od penalizacji" (x-news/Agencja Informacyjna Polska Press):
