https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ta tragedia wstrząsnęła wszystkimi. Karol popełnił samobójstwo po studniówce. Wcześniej napisał list...

Roman FURCIŃ[email protected]
W piątek pogrzeb Karola.

Krzysztof Sobechowicz, prokurator rejonowy z Grójca:

- Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo. Z naszych ustaleń wynika, że młody mężczyzna był na studniówce, ale dość krótko. Wypił za dużo alkoholu i niedługo po rozpoczęciu balu opuścił szkołę.

Smutna statystyka

Smutna statystyka

Ze statystyk Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu wynika, że w 2009 roku w całym województwie mazowieckim odnotowano 452 zamachy samobójcze, z czego 385 zakończyło się tragicznie, śmiercią osoby, która targnęła się na życie. Z ogólnej liczby, na desperacki krok znacznie zdecydowało się aż 390 mężczyzn, w przeważającej części w wieku 40-49 lat, i 62 kobiety, w większości w wieku 50-59 lat. W 6 przypadkach życie chciały sobie odebrać dzieci w wieku 14 lat i mniej. Z ogólnej liczby zdarzeń, najwięcej, bo 385 dotyczyło powieszenia się, 19 przecięcia żył i okaleczeń, a 16 upadku z wysokości.

W minioną niedzielę w jednej z miejscowości w gminie Goszczyn w stodole znaleziono martwego młodego człowieka. W sobotni wieczór bawił się na studniówce u swojej znajomej. Karol odszedł sam, zaraz po studniówce.

Sobotni wieczór miał upłynąć pod znakiem świetnej zabawy dla dwójki młodych ludzi. Karol i jego znajoma, tegoroczna maturzystka, wzięli udział w studniówce w liceum dziewczyny w Mogielnicy. Nic nie zapowiadało, że wieczór zakończy się dramatem.

Bal odbył się w ostatnią sobotę stycznia w liceum w Mogielnicy. Karol wrócił do domu wcześniej, niż się pewnie wszyscy spodziewali. Następnego dnia rano, w stodole ciało młodego mężczyzny znalazł jego ojciec.

- Nie chcemy rozmawiać na ten temat. Przeżywamy tragedię. Dla nas to cios i ciężkie doświadczenie. Pogrzeb będzie chyba w piątek. Tak jest szykowany, ale zależy to od księdza - tyle tylko chcieli nam powiedzieć najbliżsi mężczyzny.

RODZINNA TRAGEDIA

Było około godziny 10 rano w niedzielę, gdy ojciec wszedł do drewnianej stodoły na terenie posesji. Zobaczył syna w pozycji klęczącej, nie dawał oznak życia. Wszystko wskazywało na to, że się powiesił. Na szyi miał założony pasek. Na pomoc było już za późno.

Po kilkunastu minutach zjawili się prokurator i policjanci. Ciało Karola zostało zabrane na sekcję zwłok. - Wszystko wskazuje, że było to samobójstwo - powiedział nam Krzysztof Sobechowicz, prokurator rejonowy z Grójca. - Z naszych ustaleń wynika, że młody mężczyzna był na studniówce, ale krótko. Wypił za dużo alkoholu i niedługo po rozpoczęciu balu opuścił szkołę.

CO SIĘ STAŁO NA STUDNIÓWCE?

- Pamiętam tego chłopaka. Nie był długo. Zauważyliśmy, że był nietrzeźwy. Krótko po rozpoczęciu balu został wyproszony z budynku - usłyszeliśmy od jednego z uczestników imprezy. - Czy zachowywał się agresywnie? Tego nie widziałem, był tylko pod wpływem alkoholu.

- Jeszcze przed opuszczeniem studniówki miał powiedzieć dziewczynie, która go zaprosiła, że jeśli miałby jej zepsuć bal, to odbierze sobie życie. Może miał wyrzuty sumienia z powodu jakiegoś zdarzenia, które zaszło w trakcie imprezy? - snuje przypuszczenia prokurator.

Co zaszło na studniówce? Nie wiadomo. Coś jednak musiało się stać. Świadczy o tym list, który mężczyzna pozostawił dla dziewczyny. Bardzo ją przepraszał za to, co zaszło.

TAKI SPOKOJNY CHŁOPAK…

Tragedia wstrząsnęła mieszkańcami wsi. Mimo, że upłynął od niej prawie tydzień, ludzie wciąż rozmawiają o tym zdarzeniu i nie ukrywają zaskoczenia tym co się stało.

- To był bardzo spokojny chłopak. Miał pracę - powiedziała nam jedna z osób, z którymi rozmawialiśmy na miejscu.

- Młody był, spokojny, cichy, grzeczny, uprzejmy - wylicza zalety mężczyzny sprzedawca w jednym ze sklepów. - Co się takiego stało, że targnął się na życie? Widocznie musiał mieć jakieś przeżycie, zdarzenie, z którym nie mógł sobie poradzić. A to przecież jeszcze młody człowiek. Teraz ludzie mówią, że zrobił głupotę, pewnie przez błahą sprawę się powiesił. Ale może się czymś chwilowo załamał, przecież każdy w swoim życiu ma trudne chwile. Szkoda tylko chłopaka.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Ci co nie znali Karola nie powinni się tutaj w ogóle wypowiadać a tym bardziej Go oceniać.Pamiętam Karola jeszcze z czasów szkolnych.Był chłopakiem wesołym i zabawnym.I takiego Go właśnie zapamiętam!!!Współczuje jego rodzinie,znajomym i bliskim mu osobom.Jak każdy z Was nie mogę w to uwierzyć do tej pory.Jestem w szoku i nie mogę powstrzymać łez bo to strasznie boli.Miejmy nadzieję,że będzie mu tam dobrze i módlmy się za jego cudowną duszyczkę jaką posiadał.Ja nigdy Go nie zapomnę,bo tak wspaniałego człowieka nigdy nie wyrzuca się z pamięci.Napisałam to mimo,że nie byliśmy wielkimi znajomymi ale kiedy się o tym dowiedziałam świat zawalił mi się w ciągu jednej chwili.Nie było mi dane być na jego pogrzebie ale napewno odwiedzę go na cmentarzu.Niech Jego dusza po śmierci spoczywa w pokoju a nie porównujecie go do żula,którym nigdy nie był!!!Jak niektórzy nawet tak mogą.......
G
Gość
W dniu 05.02.2010 o 11:38, kom napisał:

A czy w mieście nie piją i nie ćpią? Spytaj może za co i dlaczego to robią? Współczucie dla rodziny i jego bliskich. Wielka szkoda. Czy to cichy zabójca "deprecha"?



ćpią? o ile sie nie myle,to w miescie conajwyzej ćpają
J
Jan
Boże, kto pisał ten artykuł? Uczeń gimnazjum?
~Seba~
"Młody był, spokojny, cichy, grzeczny, uprzejmy".

Właśnie, bo Ci niegrzeczni i wyszczekani raczej nie targają się na swoje życie.
~gość~
co tym młodym ludziom bije do głowy
w szydłowcu też pare dni po studniówce rzucił się pod pociąg
masakra jakas- srach wychowywać te dzieci
h
heh
Bo dobry chłopak był i mało pił...
~xxx~
W dniu 05.02.2010 o 11:08, kraj napisał:

Kolejny raz wóda. Czy Wy na wsi (w większości) nie macie co robić tylko mykać ćwiartki tudziez inne "napoje"? Ile razy wejdę do jakiegokolwiek sklepu wiejskiego to widzę żuli łykających albo piwo albo "łzy sołtysa" lub wódkę.


Nie znałeś go więc sie nie wypowiadaj mieszczuchu, bo jak kogoś z twoich znajomych by to spotkało to byś nie szczekał tak!!!!Nikt i nic już go nam nie wróci więc pomyśl co czuje wiele osób...to był dobry chłopak.
k
kom
W dniu 05.02.2010 o 11:08, kraj napisał:

Kolejny raz wóda. Czy Wy na wsi (w większości) nie macie co robić tylko mykać ćwiartki tudziez inne "napoje"? Ile razy wejdę do jakiegokolwiek sklepu wiejskiego to widzę żuli łykających albo piwo albo "łzy sołtysa" lub wódkę.


A czy w mieście nie piją i nie ćpią? Spytaj może za co i dlaczego to robią? Współczucie dla rodziny i jego bliskich. Wielka szkoda. Czy to cichy zabójca "deprecha"?
k
kraj
Kolejny raz wóda.
Czy Wy na wsi (w większości) nie macie co robić tylko mykać ćwiartki tudziez inne "napoje"?

Ile razy wejdę do jakiegokolwiek sklepu wiejskiego to widzę żuli łykających albo piwo albo "łzy sołtysa" lub wódkę.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska