Na razie polski system refundowania cen leków jest najbardziej skomplikowany w Europie. Pomysłów na jego uproszczenie jest wiele. Jednym z nich jest zlikwidowanie opłaty ryczałtowej za leki. W zamian za to pacjenci płaciliby 10 proc. wartości lekarstwa. - Oczywiście, zdajemy sobie sprawę. że w przypadku niektórych specyfików 10 proc. ceny może być bardzo wysoką kwotą - mówi Renata Furman, rzecznik ministra zdrowia. - Pamiętamy o najbiedniejszych pacjentach i dlatego zastanawiamy się w jaki sposób nie dopuścić do skoku cenowego.
Innym pomysłem jest wprowadzenie ulg dla emerytów i rencistów. Mieliby oni kupować leki za złotówkę. Niestety, młodzi i zdrowi dopłacaliby do tego z własnej kieszeni, wykupując lekarstwa w wyższych niż dotychczas cenach. Jeszcze inna koncepcja zakłada, że nie będzie już listy leków w połowie refundowanych przez państwo, a zostanie poszerzony spis lekarstw na ryczałt.
Która koncepcja zostanie wprowadzona w życie jeszcze nie wiadomo. Zmiany jednak już przewidziano w projekcie ustawy o Narodowym Funduszu Ochrony Zdrowia, który w styczniu 2003 zastąpi kasy chorych.
Tabletki jak puzzle
Maja Erdmann
Ministerstwo Zdrowia porządkuje listy leków refundowanych. W przyszłym roku czekają nas zmiany cen w aptekach. Ma być taniej i prościej.
