- Jest zasłonięta. Jakimś papierem. W niektórych momentach wydaje się nawet, że coś przez niego widać, ale na pewno nie da się odczytać godzin odjazdów. Dlaczego? - pyta.
- Niestety, to robota wandali - odpowiada Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy zarządu dróg w Bydgoszczy. - Zniszczoną przez chuligana tablicę musieliśmy zasłonić płytą kartonową i zawinąć folią streczową.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Sprawę zgłoszono już ubezpieczycielowi. - Musimy mieć te wszystkie urządzenia ubezpieczone - zaznacza rzecznik. - Niestety, zbyt dużo w naszym mieście aktów wandalizmu. Wydajemy grube pieniądze na naprawę wiat przystankowych, ich mycie.
Takie wyświetlacze to jednak poważniejsza sprawa i trzeba było je ubezpieczyć.
Zaledwie kilka dni temu napisała do nas Czytelniczka prosząc o podobny wyświetlacz na przystanku przy Powstańców Wielkopolskich.
I może nawet udałoby się sfinansować kilka dodatkowych, gdyby nie konieczność usuwania aktów wandalizmu. - Rad, dzięki monitoringowi udało nam się złapać osobę, która zniszczyła wyświetlacz. To sygnał, że chuligan wcale nie musi pozostać bezkarny. Mamy nadzieję, że także mieszkańcy będą zgłaszali, jeśli zobaczą, że ktoś niszczy nasze wspólne dobro. Nie chodzi o to, żeby rzucali się w obronie, ale żeby błyskawicznie powiadamiali służby. Jest szansa, że takich zniszczeń będzie mniej.
Info z Polski - 10.08.2017