https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chuligani dewastują Bydgoszcz, a płacimy za to wszyscy [zdjęcia]

Dewastacji ulegają często przystanki - tutaj przystanek tramwaju wodnego w pobliżu dworca PKS.
Dewastacji ulegają często przystanki - tutaj przystanek tramwaju wodnego w pobliżu dworca PKS. Tomasz Czachorowski
Niszczą roślinność, dewastują przystanki komunikacji miejskiej, a ostatnio uszkodzili jedną z bydgoskich stacji bookcrossingu, czyli ławeczkę-półkę, która stoi na bulwarach w okolicy Marcinkowskiego. Wandale coraz częściej dają o sobie znać, a naprawa zniszczeń pochłania dziesiątki tysięcy złotych

W marcu interweniowaliśmy w sprawie zniszczonego i zaśmieconego przystanku tramwaju wodnego w okolicy dworca PKS.

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy z kolei o chuligańskich wybrykach, do jakich dochodzi na terenie Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku. Zdarza się tam niszczenie roślinności ogrodu botanicznego, rozpalanie ognisk, kradzieże, a także niszczenie ławek.

Rowery w rzece, drzewa spalone

Teraz sprawa dotyczy innych części miasta. Jak podkreślają urzędnicy, w ostatnim czasie aktywność wandali mocno się nasiliła. - Dlatego postanowiliśmy wskazać, do jakich zniszczeń doszło na terenie Bydgoszczy i zaapelować do mieszkańców, by na każdy tego typu wybryk reagowali i powiadamiali odpowiednie służby - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Rafała Bruskiego.

Ofiarami wandali często padają rowery miejskie. Zdarza się, że - szczególnie nocą - są po prostu porzucane. - W ostatnim czasie dwa z nich zostały utopione w Brdzie - informuje Marta Stachowiak. Na tym jednak nie koniec.

- Z parku Kochanowskiego „zniknął” niedawno jeden ze stołów do gry w szachy. Kolejny został zniszczony - mówi dalej. - Ktoś spalił również żywotniki, jakie rosły na skwerze Mariana Turwida, natomiast na placu zabaw przy bulwarach w pobliżu ul. Marcinkowskiego zniszczono ławkę.

Nie taką zwykłą ławkę, tylko jedną ze stacji bookcrossingowych. Ławeczka miała przeszklone siedzisko, pod którym znajdowały się półki na książki. Teraz jest uszkodzona.

Ratusz uczula, że tak naprawdę za każdą szkodę wyrządzoną przez chuliganów, muszą zapłacić wszyscy mieszkańcy Bydgoszczy. - Niestety w naszym otoczeniu znajdują się osoby, które z braku wyobraźni, z nudy, czy z chęci rozładowania nadmiaru energii bezmyślnie niszczą naszą wspólną własność - mówi rzeczniczka. - To smutne, ale też kosztowne.

Jak bardzo? Na początku marca tego roku całkowicie zniszczone zostało ogrodzenie placu zabaw przy ulicy ks. Schulza. Koszt naprawy to 7 tys. zł. - Tylko w zeszłym roku na działania związane z pokryciem szkód na 65 obiektach sportowo- rekreacyjnych miasto wydało ponad 100 tys. zł.

Również 100 tys. zł rocznie kosztują naprawy zniszczonych wiat przystanków komunikacji miejskiej. - Zbite szyby, podpalane tablice z rozkładami jazdy, wyrwane siedziska - to niestety zdarza się bardzo często - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Trudno to zrozumieć.

Oko wielkiego brata

W pociąganiu do odpowiedzialności chuliganów pomocny jest miejski monitoring. - Jego przewaga polega na tym, że nawet jeśli dostaniemy zgłoszenie o dewastacji po czasie, to uda nam się znaleźć winowajcę - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik straży miejskiej. - Warto jednak reagować od razu: gdy jest się świadkiem działania wandali należy zadzwonić po patrol straży miejskiej lub policji. Najlepiej zapamiętać szczegóły dotyczące wyglądu czy ubioru chuligana, wtedy łatwiej będzie go zidentyfikować.

Zgłoszenia całodobowo przyjmuje też Bydgoskie Centrum Zarządzania Kryzysowego (nr 52 58 59 888, 606 859 637, 606 694 199).

Flash INFO, odcinek 14 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Polak
Jezdze po Bydgoszczy codziennie i nie moge patrzec jak to miasto jest zdewastowane. Popisane kamienice,bloki,wiadukty,mosty,mury ,przystanki, o zgrozo odrestaurowane i zabytkowe budowle za ktore musimy placic przez osoby, ktorym brakuje rozumu wrecz 5 klepki bo kto normalny i zdrowy niszczy swoje miasto. SCIGAC tych tepakow i SUROWO karac.
W
Wystarczy chcieć
Chyba taniej wyszłoby zamontowanie kamer w wielu takich miejscach...i przykładowe wpierw....dal po złapaniu.Oczywiście odpowiedzialność finansowa i osobiste czyszczenie własnych dokonań .!Po co gadać wciąż na ten temat!
G
Gość
Skoro wieczorami policja woli chowac sie za drzewami zeby łapać pieszych przebiegajacych na czerwonym swietle (rondo grunwaldzkie) a boja sie chuliganów to tak miec bedziemy niestety....
B
B. R. S.
Tępić frajerstwo wysokimi karami, opublikować ? ryje oraz konkretnie spałować. Dzisiejsza "młodzież" to w pewnej części nierefornowalne pustogłowie, które nie znając bata robi praktycznie co chce.

Na deser proponuję wysłać takiego szczuna do najbliższej parafii...tam duszpasterz na wieczornej nauce wszystko wyjaśni po pakowaniu na spokojnie i dotrze tam, gdzie policyjna pała nie dosięgła!!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska