Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Centek - wolontariusz na medal

(Lau.)
Najklepsze życzenia dla najstarszego wolontariusza!
Najklepsze życzenia dla najstarszego wolontariusza! Jarosław Pruss
Tadeusz Centek, najstarszy (90 lat!) wolontariusz bydgoskiego Hospicjum im. ks. Popiełuszki został uhonorowany Złotym Krzyżem Zasługi.

Chorzy w hospicjum czekają na Tadeusza Centka. Umie z nimi porozmawiać, czasem wspólnie pomilczeć. - Wyjątkowy człowiek - podkreślają wszyscy. Zawsze wchodzi do chorych z uśmiechem na twarzy.

- Pan Tadeusz jest bardzo oddany pacjentom i personelowi - uśmiecha się Joanna Szyłak - Szydłowska, hospicyjna rehabilitantka, by za chwilę - podczas wręczenia odznaczenia, otrzeć łzę wzruszenia. - Zawsze jest uśmiechnięty, wnosi dużo radości i ciepła, a w takim miejscu - jakim jest hospicjum - to bardzo ważne. No i jesteśmy dumni z niego oraz z tego odznaczenia, które otrzymał!
Od dwudziestu dwóch lat pacjentów w bydgoskiego Hospicjum im. ks. Popiełuszki wspiera ok. 120 wolontariuszy.

- Pan Tadeusz Centek jest z nami od początku - mówi Czesława Mieszkuć - Mieszkowska, dyrektor ds. finansowo-kadrowych hospicjum. - Jest wzorem wolontariatu nie tylko dla Bydgoszczy, ale i całej Polski. Potrafi z młodszym i starszym pacjentem porozmawiać, ma u nas najwięcej godzin - ponad 500 rocznie poświęca pacjentom hospicjum! Wpłaca darowizny na hospicjum, bierze udział we wszystkich naszych akcjach i ciągle pyta, czy w czymś jeszcze nie trzeba pomóc... Nigdy się na nic nie skarży, a przecież przeżył rodzinną tragedię.
Ks. Maciej Walter, kapelan hospicjum - Osobowość pana Tadeusza wzbudza wielkie zaufanie u chorych, on potrafi pochylić się nad cierpiącymi.

- Jestem wierzącym człowiekiem, codziennie chodzą na mszę świętą - stąd siły do pracy uśmiecha się Tadeusz Centek. - Wiem dla kogo i po co to wszystko robię. Czasem największą radością jest tylko uśmiech chorego i to jest dla mnie największa radość i zapłata.

I uśmiecha się przypominając, że czasem ktoś pyta, a ile mu za to płacą...

- Mamy głód takich ludzi, cieszę się, że go poznałem - dodaje ks. Ryszard Pruczkowski, proboszcz parafii Bożego Ciała w Bydgoszczy. - Przez lata patrzę z ogromnych podziwem na to, co robi. Codziennie, z wielką miłością, staje przy łóżkach chorych i dzieli się z nimi ta miłością. Gdybyśmy mieli cząstkę tego, co on - umiejętności dawania siebie, to życie byłoby zupełnie inne. O takich ludziach trzeba mówić i pisać, żeby inni uwierzyli, że kiedy kocha się prawdziwie, to wszystko można.

A ks. Józef Kubalewski przypomniał wszystkim, że warto być otwartym na ludzi, bo wtedy czas się zatrzymuje!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska