https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Pogoda, burmistrz Świecia, częstował chleb

Andrzej Bartniak
Rolnicy z gminy Świecie jako jedni z ostatnich świętowali w minioną niedzielę koniec żniw. Ciekawostką jest, że po raz pierwszy dożynki odbyły się na wsi, i tak już chyba zostanie.

Do tej pory święto plonów obchodzono w Świeciu. Ktoś zauważył jednak, że nie jest to najlepsze otoczenie dla tego typu imprezy, dlatego w tym roku gospodarzem był Wiąg. Być może za rok ten przywilej przypadnie komuś innemu. Jest jednak raczej mało prawdopodobne, aby dożynki wróciły do miasta.
Uroczystości rozpoczęły się nabożeństwem dziękczynnym. Nie mogło być inaczej, to uświęcona tradycja, podobnie jak późniejsza zabawa, na którą zasłużyli wszyscy ci, którzy jeszcze przed kilkoma tygodniami tak ciężko pracowali przy zborze tegorocznych plonów.
Symbolem obfitości i zarazem pracowitości są wieńce. Zazwyczaj wykonane z różnych zbóż, kwiatów, często o wyszukanej formie. Co roku wybierany jest ten najpiękniejszy, którego zrobienie kosztowało najwięcej pracy. Tym razem ten tytuł i 1 tys. zł przypadł Sartowicom. Drugie miejsce i 800 zł przyznano dziełu Topolinka, a trzecie miejsce i 600 zł otrzymało Głogówko. Ponadto wybrano najefektowniejsze stoisko. Jurorzy za takie uznali to, przygotowane przez mieszkańców Gruczno. Warto było się postarać, bo nagrodą był 1 tys. zł.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska