MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tak działają łowcy pedofilów? Szukają ofiary, rozpoczynają rozmowę, kuszą i wysyłają zdjęcia nagich kobiet

Ewelina Fuminkowska
O ich praktykach łowców pedofilii zrobiło się głośno, po ostatnim „ujęciu” niepełnosprawnego 21-latka z pow. aleksandrowskiego.
O ich praktykach łowców pedofilii zrobiło się głośno, po ostatnim „ujęciu” niepełnosprawnego 21-latka z pow. aleksandrowskiego.
Szukają ofiary, rozpoczynają rozmowę, kuszą i wysyłają zdjęcia nagich kobiet. O ich praktykach zrobiło się głośno, po ostatnim „ujęciu” niepełnosprawnego 21-latka z pow. aleksandrowskiego.

Wypadek w Poznaniu, podczas którego zginął morderca z Woli Bachornej

od 16 lat

Sebastian ma 21 lat, od dzie­cka jest niepełnospra­wny, ma upośledzenie u­mysłowe. Bez mamy nie wychodzi z domu. Teraz wyjść z domu się boi, nawet w towarzystwie. Do ko­ńca nie wie, co zrobił, ale czuje lęk przed ludźmi. Chciał odebrać sobie życie.

Jak znaleźli go łowcy - nie wia­domo. Nagle dostał wiadomość od nieletniej dziewczyny, pod którą podszywał się mężczyzna. Składał 21-latkowi dwuznaczne propozycje, rozmowa była pełna wulgaryzmów. Często w takich dyskusjach pojawia­ją się zdjęcia nagich biustów, któ­re wyszły spod skalpela znakomitego chirurga i na pewno nie należą do 12-latki.

Niestety, ci, do których piszą owi łowcy, to często osoby upośledzone umysłowo, które nie rozumieją prowokacji i zagrożenia. Osoby z pogranicza patologii, biedne i z poważnymi uzależnieniami.

Życie online i w realu
Sebastian miał rzekomo składać nieletniej propozycje obcowania płciowego, nie brakowało też gróźb. - Mój syn nie wychodzi sam z domu, nie jeździ nigdzie bez opieki. Mocny jest tyl­ko w internecie, na żywo to wystraszony chłopak – opowiada ma­ma.

Nagranie z ujęcia „groźnego pedofila”, a w rzeczywistości 21-latka o umyśle dziecka, opublikowano na portalu społecznościowym. Widać na nim twarz wystraszonego chłopaka, który przytakuje w odpowiedzi na zadawane pytania. Film udostępniło tysiące osób z całej Polski, negatywnych komentarzy pod a­dresem Sebastiana nie brakowało.

- Żałuję, że wpuściłam ich do domu. Dopiero po czasie widzę, jak działają, wtedy byłam w szo­ku. Starają się wpłynąć na drugą osobę, zastraszają. Gdy weszli do pokoju syna, zadzwoniłam po byłego męża. Ten szy­bko wkro­czył do zamkniętego pomieszczenia. Syn od razu powiedział, że był duszony, a jego wypowiedzi były nagrywane. Od je­dnego z mężczyzn czuć by­ło alkohol.

Rodzina chciała wezwać na miejsce policję, ale po mundurowych zadzwonił jeden z „łowców”. Następnie oni szybko wyszli z mieszkania.

Sebastian został w domu, policjanci jedynie zabezpieczyli ko­mputer i telefon chłopaka.

Cena „akcji”
Cała sytuacja mocno odbiła się na zdrowiu ojca Sebastiana. Mężczyzna trafił do szpitala. Ma­tka 21-latka przepłakała kilka no­cy, dźwignęła się dopiero po rozmowach z przyjaciółmi i słowach wsparcia. Każdy, kto zna Sebastiana, wie, że nikomu nie zrobi­łby krzywdy.

- Zabroniłam synowi czytać komentarze pod filmem. Sama tego nie oglądałam. Śledztwo się toczy, a syn nie został oskarżony o pedofilię. Nie jest uznany za wi­nnego, a oni już go skazali. Nie zareagowali, gdy poprosiłam ich o usunięcie wizerunku mojego niepełnosprawnego dziecka – tłu­maczy ze łazami kobieta.

Trwa głosowanie...

Czy łowcy pedofili działają dobrze?

Na stronie pojawiły się za to nieprawdziwe informacje, jak ta, że zgwałcił 10-latkę i został zatrzymany przez policję. Łowcy twierdzą z uporem, że mają bogatą dokumentację i przypominają, że mężczyzna był już skazany za podobne czyny.

Historia się ciągnie
Sebastian w 2018 roku był już karany, za podobne rozmowy z nieletnią. Przez internet poznał dziewczynę z drugiego końca Po­lski. Wzajemnie wysyłali do sie­bie erotyczne wiadomości. Ona miała 13 lat, Sebastian 17. Zareagował ojciec dziewczyny, któ­ry zgłosił sprawę. Wówczas Sebastian dostał kuratora.

Opublikowany teraz film zru­jnował i tak ciężkie życie Sebastiana i jego rodziny. Tru­dno wspominać o wszystkich problemach. - Nie życzę nikomu tego, co my teraz przeżywamy – mówi kobieta. - Seba mógł dwa dni w tygodniu spędzać na zajęciach w warsztacie terapii zajęciowej, teraz nie może się tam pojawić, a kontakt z ludźmi, był dla niego odskocznią. W domu pozostaje jemu już tylko internet.

Kontrola domowa

- Wiem, że powinnam prowadzić dozór, ale ufałam synowi. Zawsze o wszystkim mi mówił. Na pewno w domu pojawi się teraz kontrola telefonu, wizyta u se­ksuologa i terapia. Syn boi się, że przyjadą znów i będą go dusić. Czekamy na zakończenie sprawy.

Na razie to przestępstwo nieudolne. 21-latek nie rozmawiał z nieletnią, a z osobą dorosłą, która się za nią podszywała.

Po pełnych emocji filmach i prezentacji paragonów opatrzonych z prośbą o zwrot poniesionych kosztów - m.in. za kawę, napój, nocleg - na profilu grupy „łowców” brakuje informacji, czy zapadł już jakiś wyrok. Czy któryś ze zidentyfikowanych tam jako pedofile mężczyzn, został skazany.

Pojawiają się za to informacje i komentarze, że osoba niepełnosprawna, nie powinna czuć popędu.

„Nie chcę podawać nazwiska, bo nie udzielam rad przez telefon, bez poznania pacjenta. Obejrzałam film i już od początku widać, że chłopak jest zastraszony i upośledzony umysłowo. Osoby niepełnosprawne też potrzebują doznań seksualnych, niepełnosprawność tego nie wyklucza. Jak widać, starają się odreagować w każdy sposób, a internet teraz to umożliwia. Często osoby upośledzono umysłowo, nie potrafią kontrolować swojego popędu seksualnego, czy zachowania w tym zakresie. Działają instynktownie i nie znają konsekwencji swoich postępowań. By wspomóc takie osoby, trzeba udać się do terapeuty, psychologa lub se­ksuologa” - skomentował to w sieci ktoś, kto ewidentnie wie, o czym pisze; w odróżnieniu do wielu domorosłych „znawców tematu”.

Seba nie był pierwszy
To kolejna sprawa w powiecie aleksandrowskim, która dotyczy obywatelskiego zatrzymania podejrzanego o pedofilię.

Jedna z takich spraw skończyła się prawie tragicznie. Chłopak chciał popełnić samobójstwo. Niewinny chłopak, oskarżony przez inną grupę, został zatrzymany na ulicach Aleksandrowa Kujawskiego.

Matka z synem byli skłonni wyprowadzić się z miasta. Jak się o­­kazało, dorosła osoba podszywała się pod dziecko i pisała do młodego mężczyzny. Chłopak zapytał o wiek dziewczynki, odpisała, że ma 14-lat. Mężczyz­na zrezygnował i od razu odpisał, że nie chce z nią korespondować, ani nawiązywać żadnych relacji.

Wtedy z drugiej strony padła propozycja spotkania w Toruniu, na które mężczyzna się nie stawił. Mimo to członkowie grupy łowców pedofilów przyjechali do Aleksandrowa Kujawskiego i na osiedlu zatrzymali tego mężczyznę. Mieszkaniec Aleksandrowa chętnie współpracował z prokuraturą i policją.

Był niewinny. A jednak film z jego twarzą został opublikowa­ny w mediach społecznościowych.

Łowców cień
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę internetową hasło „ło­w­cy pedofilów”, by wskoczyło 157 000 wyników. Na pierwszym miejscu jest link do Fundacji ECPU Polska: łowcy pedofili z Ło­dzi, którzy piszą o sobie „Od lutego 2021 działamy na terenie Polski aktywnie demaskując osoby popełniające przestępstwa opisane w art. 200 kk.” i dalej „Jesteśmy grupą zajmującą się tropieniem, demaskowaniem i ujmowaniem osób o skłonnościach pedofilskich, których następnie przekazujemy w ręce policji wraz z obciążającym ich materiałem dowodowym. Do tej po­­ry tj. (maj 2022) skutecznie ujęliśmy ponad 160 pedofilii, a KAŻDY Z NICH usłyszał zarzuty popełniania przestępstw o charakterze seksualnym ukierunkowanym na krzywdzenie dzieci.”

- Dbając o przestrzeganie prawa, nie można samemu go łamać. Nie krytykujemy innych nieformalnych grup, jedynie ich zachowania. Nie chcemy być z nimi kojarzeni. Nasza grupa ma mundury, działamy inaczej, nawet forma live jest inna. Nagrywamy, po to, by ludzie z otoczenia zobaczyli, że ta osoba jest zagrożeniem dla dzieci. Nie zatrzymujemy osób chorych intelektualnie, takie osoby od razu kierowane na policję - powiedział nam Alex Hunter z Fundacji ECPU Polska: łowcy pedofili.

Robi wrażenia.
Niestety, bywają i takie przypadki jak na Podlasiu, gdzie w 2019 roku policjanci zatrzymali łowcę pedofilów, który okazał się... pedofilem. Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach na trop pedofila wpadli dwa lata wcześniej, kiedy pracowali przy wielowątkowej sprawie dotyczącej pornografii dziecięcej w internecie.

W tej sprawie śledczy zatrzymali już kilka osób. Gromadząc materiał dowodowy obciążają­cy dotychczasowych podejrzanych, stróże prawa natknęli się na pedofilską działalność jednego z internautów. Jego odnalezienie nie było początkowo łatwe. Trop prowadził ich do stolicy województwa podlaskiego. 31-latek usłyszał zarzuty sprowadzania, posiadania, przechowywania i rozpowszechniania w internecie treści z pornografią dziecięcą, a także składania małoletnim poniżej lat 15 propozycji obcowania płciowego i wykonania innych czynności seksualnych, w tym z udziałem zwierząt. Jak się okazało, 31-latek od pewnego czasu działał na Podlasiu jako tzw. łowca pedofilii, próbując najprawdopodobniej odwrócić uwagę od swo­jej działalności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska