Przypomnijmy historię, którą opisaliśmy kilka dni temu: - Byłam świadkiem, jak w Biedronce na bydgoskim Górzyskowie mama przewoziła w koszyku dziecko w butach - relacjoowała nam oburzona klientka.
- Maluch chodził sobie w koszu, a przecież przewozi się w nim także jedzenie - komentuje świadek sytuacji. - Matka robiła zakupy w różnych częściach sklepu, a dziecko cały czas było koszyku i nikt nie zwrócił jej uwagi. To nie jest higieniczne i nawet też kulturalne, dlatego pracownicy sklepu powinni zareagować.
- Zależy nam, aby wszyscy nasi klienci, w tym również najmłodsi, czuli się u nas komfortowo - odpowiedział Arkadiusz Mierzwa, kierownik ds. komunikacji korporacyjnej w Jeronimo Martins Polska (właściciel Biedronki). - Zapraszając wszystkich na rodzinne zakupy, na drzwiach wejściowych sklepów, w tym tej konkretnej placówki w Bydgoszczy, przypominamy, jak w prawidłowy sposób przewozić dzieci w wózkach na zakupy. Jednak wiele zależy od klientów, ich kultury osobistej oraz wyczulenia na kwestie higieny. Niezależnie od tego, dodatkowo uczulimy personel wspomnianego sklepu, aby przypominał klientom, jak korzystać z wózka podczas zakupów z dzieckiem.
Jak to wygląda w innych sklepach?
- Aby zakupy były komfortowe, proponujemy możliwość skorzystania z kilku rodzajów wózków o różnych pojemnościach oraz koszyków na kółkach, przeznaczonych na nieco mniejsze zakupy - informuje Aleksandra Robaszkiewicz z biura prasowego Lidla. - Część sklepów wyposażyliśmy również w małe, dziecięce wózki. Mamy nadzieję, że dzięki nim oraz możliwości samodzielnego pakowania zakupów do kosza, dzieci z większą chęcią uczestniczą w zakupach z rodzicami. Wózki na większe zakupy wyposażone są w specjalne siedzisko dla dzieci, w którym nogi przewożonego pasażera znajdują się na zewnątrz. Tylko taki sposób przewożenia najmłodszych jest dla nich bezpieczny, a wszelkie inne sposoby korzystania są niezgodne z przeznaczeniem. Dodatkowo z myślą o najmłodszych klientach naszych sklepów, w każdym nowo otwieranym i remontowanym obiekcie oddajemy do dyspozycji wózki zakupowe z miejscem na „nosidełko” dla dzieci.
- Dokładamy wszelkich starań, aby nasi klienci robili zakupy w komfortowych warunkach i chętnie wracali do naszych sklepów. Zarówno względy bezpieczeństwa, jak i higieniczne są dla nas niezwykle ważne, dlatego dbamy o to, by wózki sklepowe były regularnie czyszczone zgodnie z wewnętrznymi procedurami sieci - twierdzi Ilona Rutkowska z agencji obsługującej sieć Polomarket. - Także z uwagi na względy higieniczne, przewóz dzieci w wózka przeznaczonych na produkty nie jest wskazany. W przypadkach łamania przepisu, nasi pracownicy oraz ochrona mogą interweniować.
- Przy wejściu do sklepu mamy plakat informujący o nieprzewożeniu dziecka w miejscu przeznaczonym na produkty, czyli w koszu wózka, tylko na siedzisku - wyjaśnia Dorota Patejko z biura prasowego Auchan. - Ochrona i pracownicy również zwracają uwagę klientom. - Niemniej przypadki przewożenia malucha inaczej zdarzają się, życie...
Co na to sanepid?
- Obowiązkiem właścicieli sklepów spożywczych jest zapewnienie i utrzymanie właściwego stanu higienicznego obiektu, w tym wózków i koszyków - podkreśla Olga Radkiewicz, specjalistka ds. kontaktów z mediami w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy. Brudno utrzymane wózki i kosze oraz skorodowane wózki metalowe to często stwierdzane nieprawidłowości, za nieodpowiednie ich utrzymanie grożą kary w postaci m.in. mandatów. Wózki i kosze sklepowe powinny być odpowiednio często myte i dezynfekowane. Ale klienci często „nie pomagają” w utrzymaniu czystości sprzętów, korzystając z nich niezgodnie z przeznaczeniem, np. przewożąc dzieci w miejscu, które przydzielone jest dla żywności. Właściciel lub pracownik sklepu mają wtedy prawo zwrócić uwagę.
