Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak wybuchłaby bomba, którą mąż podłożył pod citroena nauczycielki z Warlubia [wideo]

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Eksperyment polegał na kontrolowanym zainicjowaniu wybuchu ładunku o takich samych parametrach, jaki został podłożony pod samochód nauczycielki.
Eksperyment polegał na kontrolowanym zainicjowaniu wybuchu ładunku o takich samych parametrach, jaki został podłożony pod samochód nauczycielki. Paweł Skraba
Na terenie byłej strzelnicy policyjnej w podbydgoskich Białych Błotach odbył się eksperyment procesowy. Sprawdzano skuteczność działania takiego samego ładunku, jaki sprawca podłożył 12 czerwca br.

- Eksperyment przeprowadzono w ramach śledztwa dotyczącego usiłowania zabójstwa, do którego doszło w 12.06.2017r. na trasie Grudziądz - Warlubie - przypomina Monika Chlebicz, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Tak doszło do detonacji bomby w Warlubiu [wideo]

Przypomnijmy. Kobieta przyjechała do szkoły z tykającym mechanizmem pod samochodem. Z budynku ewakuowano prawie 700 osób. Okazało się, że bombę podłożył jej mąż (został zatrzymany). Miała ona wybuchnąć podczas trasy między Warlubiem a Grudziądzem, ale mechanizm nie zadziałał. Ładunek został zdetonowany w Warlubiu przez pirotechników.
Postępowanie w tej sprawie trwa.

Pod samochodem kobiety znajdowała się niewielka ilość materiałów wybuchowych. Pakunek został zdetonowany przez pirotechników. To nie pierwszy przypadek, gdy zdrowie, a nawet życie kobiety było zagrożone.Kobieta przyjechała do szkoły z tykającym mechanizmem pod samochodem. Z budynku ewakuowano prawie 700 osób. Dokonano  już detonacji ładunku.Nauczycielka Zespołu Szkół w Warlubiu w powiecie świeckim przyjechała do szkoły swoim citroenem i kiedy zatrzymała auto i wyszła z niego usłyszała dziwny sygnał - relacjonuje sierż. szt. Joanna Tarkowska z KPP w Świeciu. >> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl

Nauczycielka miała bombę pod samochodem. Wcześniej ktoś uszk...

- Eksperyment ten polegał na kontrolowanym zainicjowaniu wybuchu ładunku o takich samych parametrach, jaki został podłożony pod samochód pokrzywdzonej. Czynność ta miała na celu zweryfikowanie skutków działania ładunku na pojazd, a w konsekwencji na otoczenie - dodaje Monika Chlebicz. - Oprócz policjantów w eksperymencie brali udział także prokurator prowadzący śledztwo oraz biegły z dziedziny badania amunicji i ładunków wybuchowych. Dla śledczych eksperyment ten stał się istotnym elementem swoistej układanki w prowadzonym śledzie dotyczącym usiłowania zabójstwa nauczycielki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska