https://pomorska.pl
reklama
II tura wyborów - pasek artykułowy

Tak wygląda droga powiatowa Wiśniewka - Lutowo. Co na to drogowcy? [zdjęcia]

Sandra Szymańska
Niespełna cztery kilometry drogi od Wiśniewki do Lutowa to dziura na dziurze
Niespełna cztery kilometry drogi od Wiśniewki do Lutowa to dziura na dziurze nadesłane
Stan drogi powiatowej relacji Sępólno Krajeńskie-Lutowo zagraża bezpieczeństwu poruszających się nią mieszkańców. Tak sygnalizuje nasza Czytelniczka i na dowód przesyła zdjęcia. Najgorzej jest na odcinku Wiśniewka – Lutowo. Po każdej zimie.

Jak wygląda droga prowadząca z Sępólna do Lutowa pokazała Czytelniczka, która codziennie przemierza tę trasę. Niespełna cztery kilometry od miejscowości Wiśniewka to dziura na dziurze. Kobieta wzięła nawet miarę stolarską i zmierzyła wyrwy – osiem centymetrów głębokości. Twierdzi, że taki stan jest przez okrągły rok, jednak najgorzej wygląda po każdej zimie.

- Łatają dziury, a za dwa dni wychodzą nowe. Kto zapłaci za kolejny remont auta? Rok temu byłam zmuszona wyremontować cale zawieszenie w moim aucie. Rachunek wystawiono mi na około 2 tysiące złotych – mówi zdenerwowana mieszkanka.

Jak podkreśla, 3,7-kilometrowy odcinek drogi zagraża bezpieczeństwu wszystkich uczestników ruchu drogowego – kierowcom, rowerzystom i pieszym.

- Codziennie jeżdżę tamtą drogą, ponieważ mam w Lutowie bliskich znajomych oraz swój ogródek. Droga jest bardzo niebezpieczna dla uczestników ruchu drogowego, w szczególności gdy pojawiają się samochody ciężarowe. Dochodziło też do potrąceń rowerzystów i pieszych. Oprócz głębokich dziur występują liczne uskoki i niestety po zmroku nie widać pobocza. Nie jest to teren zabudowany i tylko w teorii można jechać 90km/h. W praktyce przy tym stanie drogi maksymalna prędkość to 50km/h – opowiada Czytelniczka.

Co na to Zarząd Drogowy w Sępólnie?

Zarząd Drogowy w Sępólnie Krajeńskim zapewnia, że problem rozwiązał, a sam odcinek, jeśli uda się pozyskać dofinansowanie, będzie gruntownie przebudowany.

- Mamy teraz taka porę roku, że wszystko się „sypie”. Opady deszczu, przechodzenie temperatur z minusowych na dodatnie – dlatego mamy taki efekt. Prace trwają i dokładamy wszelkich starań, by poprawić stan dróg rozmaitych rodzajów: bitumicznych i gruntowych. Mieliśmy w ubiegłym tygodniu sytuację, że mieliśmy dwa odcinki na granicy utraty przejezdności. Od 3 stycznia, na miarę możliwości, każdego dnia remontujemy nawierzchnie na terenie powiatu. Tak się złożyło, że akcję zaplanowaliśmy też na odcinku Wiśniewka-Lutowo. W weekend ekipa zrealizowała jego remont cząstkowy mieszanką mineralno-bitumiczną na zimno. Na bieżąco tam, gdzie potrzeba, pracownicy w ciągu roku są kierowani – mówi Edwin Eckert, dyrektor Zarządu Drogowego w Sępólnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Wspomniany odcinek uda się gruntownie przebudować, jeśli powiat sępoleński pozyska dofinansowanie Programu Inwestycji Strategicznych Polski Ład. Kosztorys tej drogi opiewa na ok. 5 milionów złotych. - Wówczas zostanie poszerzona i wzmocniona jezdna, ulepszone pobocza, rowy i zjazdy do nieruchomości – wymienia Eckert.

Termin naboru wniosków został przedłużony do końca lutego. Zarząd drogowy zamierza złożyć jeszcze wnioski dotyczący remontu dróg powiatowych relacji Kamień Krajeński -Witkowo oraz w Jerzmionkach. - Najprawdopodobniej będzie to też jeden z odcinków Duża Cerkwica – Dąbrówka i Duża Cerkwica – Obkas – dodaje Edwin Eckert.

Dyrektor odniósł się również do szkody, którą poniosła Czytelniczka. Instytucja posiada polisę od odpowiedzialności cywilnej zarządcy drogi. Można zatem złożyć wniosek skierowany do ZD w Sępólnie o wypłatę odszkodowania.

Tak wygląda droga powiatowa Wiśniewka-Lutowo - zdjęcia:

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kierowca
Panie Dyrektorze - skoro daje Pan możliwości prawne czytelnikom dotyczące odszkodowania stosownym byłoby także zaznaczyć że udowodnienie nadmiernego zużycia zawieszenia auta w związku ze stanem nawierzchni jakiejś drogi graniczy z cudem! Żeby ubezpieczyciel faktycznie uznał szkodę musiałoby dojść do trwałego i widocznego uszkodzenia nawierzchni w trakcie jazdy danym odcinkiem drogi z ubytkami nawierzchni. Wówczas trzeba wezwać policję która spisze stosowny protokół, pewnie lawetę żeby ściągła uszkodzony pojazd do warsztatu i dopiero wtedy oględziny ubezpieczyciela a potem ewentualne odszkodowanie. A i tak ubezpieczyciel może się bronić że uszkodzenie powstało na skutek "naturalnego" zużycia zawieszenia a jego ostateczne urwanie jest już tego skutkiem końcowym i nie spowodowanym stanem nawierzchni drogi. Taka jest rzeczywistość Panie Dyrektorze.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Rozsypuję to wokół piwonii i bujnie kwitną. Sprawdzony trik na mnóstwo pąków

Rozsypuję to wokół piwonii i bujnie kwitną. Sprawdzony trik na mnóstwo pąków

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska