Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taką akcję pan Andrzej widział wcześniej tylko w filmach. Nie spanikował, złapał noworodka [szczegóły]

(mp)
fot. Jarosław Pruss
- Ma u nas pracę od ręki! - deklaruje Zbigniew Kurpierewicz, prezes Radio-Taxi "Zrzeszeni". A mówi o malcu, który dzisiaj urodził się w jednej z bydgoskich taksówek.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Andrzej Sztuczyński, taksówkarz z korporacji "Zrzeszeni" w Bydgoszczy przyjął w czwartek poród w... swoim wozie.

- O jedenastej dostałem zlecenie z centrali. Pojechałam na ul. Kossaka - relacjonuje już uspokojony, uśmiechnięty. Na miejscu czekała na niego kobieta w zaawansowanej ciąży. - Wsiadła do samochodu i od razu krzyknęła, że nie wytrzyma dłużej, bo może w każdej chwili urodzić!

Zaczął się wyścig z czasem. Kossaka akurat odśnieżali. - Nie miałem jak przejechać - opowiada. - W końcu jednak mnie przepuścili.

Na Solskiego kobiecie odeszły wody.

Pan Andrzej zatrzymał swoje taxi na przystanku autobusowym.

Gdy taksówka wjechała na teren Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Warmińskiego przy ul. Szpitalnej, pan Andrzej usłyszał z tylnej kanapy swojego volkswagena:

- Widać główkę!

- Wysiadłem szybko z samochodu, podbiegłem do tylnych drzwi i... złapałem chłopczyka - opowiada taksówkarz. - Po chwili dzidziuś zaczął płakać. Uff! Odetchnąłem z ulgą - uśmiecha się.

Więcej o taksówkarzu i chłopcu w piątkowym papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska