
Plany są wielkie, wręcz rewolucyjne – Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” już wprowadza jednolitą opłatę 250 złotych na administrowanych przez siebie łowiskach i docelowo chce zlikwidować Kartę Wędkarską.
Szczegóły zmian w dalszej części naszej galerii >>>

Realizację tego projektu, który nazwano „Nasze Łowiska”, powierzono Departamentowi Rybactwa w „Wodach Polskich”, które ma generalnie sprawić, że wędkowanie będzie przyjemnym hobby, a nie spełnianiem przestarzałych wymogów.

Wielu wędkarzy jest za zmianami, co potwierdzają głosy na forach internetowych, także pod naszymi wcześniejszymi artykułami na łamach „Polska Press”.
Niektórzy nie przebierają w słowach, proponują rozwiązać – cytujemy - „ten komunistyczny PZW, towarzystwo własnej adoracji”. „Chcę łowić, płacę i jadę gdzie mi pasuje” - czytamy dalej. Inny internauta skarży się, że w jego rejonie Karta Wędkarska kosztuje 360 złotych, a mimo to nie ma gdzie łapać – albo zarosło, albo w ogóle ryby nie biorą. Internauta wyraża nadzieję, że projekt „Wód Polskich” zostanie zrealizowany w całym kraju.

Nawet na forum internetowym Zarządu Głównego Polskiego Związku Wędkarskiego można znaleźć krytyczne wpisy, a oto jeden z nich: „Okręg PZW Rzeszów chcąc "błysnąć" wielką pomysłowością, wprowadza co roku nowe zakazy, nakazy i inne "mądrości". Członkiem PZW jestem od 50 lat, jeszcze jak była jedna karta na całą Polskę i jednakowe przepisy. Teraz co roku są wymyślane nowe: co na jednym łowisku wolno, a na drugim nie, w dzień wolno, w nocy nie, haczyki z zadziorem i bez, ryby brać lub nie brać... Odechciewa się tego”.