Spis treści
- Tanie mieszkania na wynajem to oferta dla osób za bogatych na socjalne, a za biednych na kredyt hipoteczny - opowiada nam senator Nowej Lewicy, Krzysztof Kukucki.
Co zastąpi "Bezpieczny kredyt 2 procent?"
Ministerstwo Rozwoju i Technologii przedstawiło wstępne założenia nowego programu "Mieszkanie na start". Ma wystartować w połowie 2024 roku i zastąpić wprowadzony poprzedni przez rząd "Bezpieczny kredyt 2 procent".
- Nikt ze mną, ani z nikim z Lewicy, nie rozmawiał o tak skonstruowanym programie, nie odbyły się dotąd żadne konsultacje. To jest na razie tylko wersja Trzeciej Drogi. Liczę, że w ostatecznej zostaną uwzględnione nasze postulaty i też innych ugrupowań - podkreśla w rozmowie z "Pomorską" Krzysztof Kukucki.
Dodajmy, że Krzysztof Kukucki jest od połowy grudnia wiceministrem rozwoju i technologii i, co ciekawe, w nowym rządzie odpowiada właśnie za sprawy mieszkalnictwa.
Lewica stawia na mieszkania komunalne z tanim czynszem
Twierdzi, że wszelkie dopłaty do kredytów mieszkaniowych powodują wzrost cen nieruchomości, a najbardziej odczuwają to ci, którzy nie spełniają kryteriów, żeby je dostać, za to na pewno zyskują deweloperzy.
Przedstawia nam, jak on i jego partia widzą taką pomoc, czyli tanie mieszkania na wynajem i jako przykład podaje rodzinny Włocławek. Konkretnie chodzi o mieszkania komunalne przy ulicy Celulozowej.
Miejskie Budownictwo Mieszkaniowe we Włocławku informuje na swojej stronie internetowej, że w tej lokalizacji ma powstać sześć budynków wchodzących w skład zasobu Gminy Miasta Włocławek. Zadanie podzielono na dwa etapy. Pierwszy z nich, który obecnie jest realizowany, zakłada budowę czterech bloków z 288 mieszkaniami, natomiast w drugim przewidziano budowę 144.
- Takie mieszkania mają lepsze wyposażone niż socjalne i powinny służyć osobom, które są za bogate na socjalne, a za biedne, by dostać w banku kredyt hipoteczny, a jest ich aż 40 procent. Sam byłem kiedyś w podobnej sytuacji, więc doskonale to rozumiem. Czynsz wyniósłby 11,95 zł za metr kwadratowy miesięcznie plus 8 zł zaliczki na ogrzewanie - wyjaśnia senator Kukucki.
Jego zdaniem samorządy są zainteresowane wsparciem do takich mieszkań z funduszu dopłat: - On działa, ale jest w nim więcej wniosków niż pieniędzy. Proponujemy też łatwiejszy dostęp do mieszkań TBS, bo 100 tys. zł od mieszkańca w partycypacji takiego lokum, to za dużo. Mowa o tanim dostępie do mieszkań z zasobów TBS, ale bez możliwości ich wykupu. Należy też wesprzeć spółdzielnie mieszkaniowe, one mają tereny możliwości.
Mieszkanie na start - propozycja rządu
Te propozycje zdecydowanie różnią się od projektu zaproponowanego przez rząd, opartego, jak wcześniejsze takie programy, o dopłaty. W piątek, 12 stycznia, ruszyły konsultacje "Mieszkania na start". W tym roku na program rząd chce przeznaczyć 500 mln zł.
- I tak np.: uprawnionymi do uzyskania preferencyjnego kredytu (na 0 albo 1,5 proc.) mają być single, którzy nie ukończyli 35 lat;
- osoby z co najmniej jednym dzieckiem (bez limitu wieku)
- i tacy, którzy nie posiadają własnego mieszkania czy domu jednorodzinnego.
- Program uwzględnia też dopłaty do rat kredytów wziętych do końca 2025 roku.
Mają obowiązywać przez 10 lat i być zróżnicowane w zależności od wielkości gospodarstwa domowego.
Warunkiem uzyskania dopłat ma być kryterium dochodowe (120 tys. zł brutto rocznie). Będzie ono modyfikowane wraz ze wzrostem liczby członków rodziny: 10 tys. zł brutto miesięcznie dla jednoosobowego gospodarstwa domowego, 18 tys. zł miesięcznie dla dwuosobowego gospodarstwa, 23 tys. zł - dla trzyosobowego, 28 tys. zł - dla czteroosobowego gospodarstwa, 33 tys. zł - dla pięcioosobowego albo większego gospodarstwa.
Wysokość kredytu nie będzie limitowana, ale dopłata naliczana ma być tylko od określonej wysokości kapitału.
