- Z bólem podjęliśmy te decyzję - powiedział wczoraj wiceburmistrz Świecia Paweł Knapik. - Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu osób handlujących na targowisku, mieszkańców naszej gminy, to podstawowe źródło dochodu. I my je tak zamykamy.
Niestety tą decyzje gmina musiała podjąć.
Mieszkańcy chcieli zamknięcia targowiska
Już wcześniej do urzędu wpływały apele, by targowisko, jako miejsce zagrażające rozprzestrzenianiu się koronawirusa zamknąć.
- Ostatnie decyzje i obostrzenia dotyczące m.in. liczby ludzi na targowisku przy jednym stoisku, oznaczają, że nie możemy ich dotrzymać, jako zarządca targowiska - wyjaśnia Paweł Knapik.
- Choćbyśmy strażników miejskich postawili wokół terenu, to oni nie są w stanie zapewnić, że wszelkie zalecenia i obowiązki zostaną zachowane. Kolejna sprawa to zapewnienie środków zabezpieczających, np. rękawiczek - dodaje Knapik.
Decyzja zapadła - targowisko będzie zamknięte
Decyzja o zamknięciu targowiska zatem już zapadła. - Już od kwietnia nie będziemy pobierali stałych opłat dla osób, które mają stałe punkty handlowe. na razie te opłaty zawieszamy na dwa miesiące. Zobaczymy, co będzie potem.
- Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że są osoby, które maja towar o krótkiej trwałości, choćby kwiaty, rośliny. Na pewno chcą go sprzedać, bo w przeciwnym razie zanotują od razu straty. Mogą prowadzić handel, ale nie na terenie należącym do gminy - podkreśla wiceburmistrz.
- Myślę, że mogą znaleźć się osoby prywatne, które pozwolą im prowadzić sprzedaż np. na terenie parkingu. My nie planujemy ściągać od nich żadnych opłat targowych. Zresztą strażnicy miejscy maja inne dodatkowe zadania.
