Tarkowo Górne. Ładne cacko tuż przy granicy. Gmina postawiła świetlicę za 440 tysięcy złotych [zdjęcia]

Tarkowo Górne to niewielka miejscowość w gminie Złotniki Kujawskie, leżąca tuż przy granicy z gminą Nowa Wieś Wielka. Mieszkańcy od lat czekali na świetlicę wiejską. Dostali więcej niż chcieli. Bo przy ulicy Wspólnej, obok przerobionego na świetlicę budynku starej hydroforni pojawiły się trawiaste boiska do piłki nożnej, koszykówki i siatkówki, miejsce na ognisko, plac zabaw i dwie zadaszone altany.

Inwestycja do tanich nie należała. Kosztowała aż 440 tysięcy złotych. Gminie udało się jednak pozyskać 263 tysiące złotych z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

- Gdyby nie wsparcie Unii Europejskiej, prawdopodobnie ten budynek stałby nadal nieruszony - wyznał podczas uroczystego otwarcia świetlicy wójt Henryk Styrna. Po tych słowach jedna z pań wykrzyknęła: "Niech żyje Unia!" Pozostali odpowiedzieli na to gromkimi brawami.

Niemal wszyscy podkreślali, że tego obiektu by nie było, gdyby nie zaangażowanie Ryszarda Szymczaka, sołtysa Tarkowa Górnego.

- To w głównej mierze jego zasługa. Osobiście dbał o to, żeby ta świetlica tu powstała - wyznał Zygmunt Rosa, przewodniczący rady Gminy, a wójt Henryk Styrna kontynuował z uśmiechem: - Ile on musiał zabiegać i nabiegać się, żeby wójt zrozumiał, iż z tej hydroforni da się zrobić taką oto piękną świetlicę. Jak on musiał kolegów i koleżanki radnych urabiać. Ale jak widać robił to skutecznie.

Natomiast sołtys dziękował samorządowcom oraz wszystkim sołtysom, którzy go wspierali.

- Dziękuje również wszystkim mieszkańcom. Ta świetlica to jest nasze wspólne osiągnięcie - wyznał

W uroczystości brała udział również Maria Berger, dyrektor Szkoły Podstawowej w Złotnikach Kujawskich.

- Pragnęłabym bardzo, aby ten budynek nigdy nie był pusty, aby tętniło w nim życie kulturalne. Aby każdy z państwa znalazł tu coś dla siebie, od przedszkolaka po staruszka - życzyła.

W sobotę teren wokół świetlicy wypełnił się mieszkańcami okolic. Tak jak życzyła tego pani dyrektor: były tu dzieci, młodzież, ich rodzice i dziadkowie. Wszyscy świetnie się bawili. Czas przybyłym umilił występ chóru z niedalekiej Nowej Wsi Wielkiej oraz niezastąpione Złotniczanki.