Teatr Polski w Bydgoszczy szykuje dwa nowe hity

Obie najbliższe premiery zapowiadają się szczególnie. Bydgoska scena z założenia przygotowuje jedną bajkę w sezonie. Zawsze jednak budzą one duże zainteresowanie, i to nie tylko w regionie. Regularnie oglądają je w TPB dzieci również z sąsiednich województw.

- W tym sezonie szukaliśmy czegoś, co moglibyśmy zaliczyć do klasyki bajek - informuje Paweł Sztarbowski, zastępca dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy. - Ostatecznie wybór padł na "Plastusiowy pamiętnik" Marii Kownackiej. Uznaliśmy, że jest to utwór, który wzbudzi skojarzenia nie tylko u najmłodszych widzów, ale też i ich rodziców, a pewnie nawet i u dziadków - dodaje. Twórcy spektaklu zapowiadają też, że bajka jest szykowana dla widzów przynajmniej od 4. roku życia. A na koniec zdradzają jeszcze, że szykują scenografię w kształcie ogromnego piórnika, w którym tytułowy Plastuś ma przeżywać swoje przygody.

Przeczytaj także: Bydgoszcz jest polską stolicą teatru
Co ciekawe zaplanowana na 14 lutego premiera bajki będzie również jej polską prapremierą. Okazuje się bowiem, że utwór Marii Kownackiej nigdy wcześniej nie gościł na deskach krajowych teatrów.
Równie ciekawie, jak nie nawet bardziej zapowiada się jednak marcowa premiera "Cienie. Eurydyka mówi". Tym razem mowa o adaptacji kolejnego tekstu Elfriede Jelinek, więc i o przedstawieniu dedykowanym już zdecydowanie dorosłym widzom.

Smaczku tej produkcji dodaje fakt, że do prac nad przedstawieniem znów udało się namówić Maję Kleczewską. Reżyserka w ubiegłym roku stworzyła w Bydgoszczy wielokrotnie nagradzany już w kraju spektakl "Podróż zimowa". Zdobyła z nim m.in. Grand Prix na Festiwalu Prapremier, nagrodę publiczności XIX Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych, czy tytuł drugiego, najważniejszego wydarzenia teatralnego 2013 r. według rankingu serwisu culture.pl.

A jak udało nam się ustalić nad muzyczną oprawą spektaklu ma czuwać także Kasia Nosowska, wokalistka m.in. słynnej grupy Hey.

Prace nad tym przedstawieniem ruszyły właśnie w warszawskim Teatrze IMKA, który - obok Teatru Muzycznego Capitol z Wrocławia oraz TPB - jest jego producentem. - Takie kooperacje są najlepszym sposobem na realizowanie dużych produkcji w czasach, w których krajowe sceny muszą szukać oszczędności. Dzięki temu spektakle dłużej też nie schodzą z repertuarów - zdradza Paweł Sztarbowski.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport