TEKST Z PASJI Był apel pamięci i salwa honorowa. Tak uczniowie Liceum Akademickiego w Bydgoszczy uczcili pamięć żołnierzy wyklętych

Zobacz wideo: Duże zmiany w strefie płatnego parkowania w Bydgoszczy

Kadeci Klasa Mundurowa Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego im. SSG Michaela Ollisa w Bydgoszczy zorganizowali uroczystość w związku z Narodowym Dniem Żołnierzy Wyklętych. Na cmentarzu przy ul. Kcyńskiej znajdują się groby czterech żołnierzy wyklętych: ppor. Tadeusza Ośko, wywiadowcy Zbigniewa Rostka, st. sierż. Ludwika Augustyniaka oraz st. sierż. Floriana Dutkiewicza.

Modlitwę odmówił kapelan Klas Mundurowych - o. Tomasz Rogaliński, a rys historyczny przypomniał nauczyciel historii w ALO - Krzysztof Pałuczak. W uroczystości uczestniczyli również: mjr Stanisław Horodniczy, zastępca szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji w Bydgoszczy, Tomasz Krajewski, dyrektor ds. mundurowych ALO oraz Maciej Bordun, szkolny pedagog.

Przypomnijmy, że w styczniu, z okazji 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego, uczniowie ALO w Bydgoszczy oddali hołd dwóm powstańcom styczniowym - Teofilowi Magdzińskiemu i Andrzejowi Jabłońskiemu - pochowanym na Cmentarzu Starofarnym w Bydgoszczy. Uporządkowali ich groby, zapalili znicze, pełnili przy grobach wartę. Była też salwa honorowa.

- Tę styczniową, nietypową lekcję historii, młodzież odebrała pozytywnie. Bardzo im się ona podobała. Równie chętnie uczestniczyli w jej kontynuacji, czyli w uroczystościach na Cmentarzu przy ulicy Kcyńskiej. Żołnierze wyklęci odegrali ważną rolę w historii Bydgoszczy i całego regionu. W Borach Tucholskich działał oddział Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". W Bydgoszczy na Wałach Jagiellońskich żołnierze wyklęci byli przesłuchiwani, torturowani i skazywani na śmierć. Dlatego też tym bohaterskim żołnierzom należy się cześć i chwała - mówi Krzysztof Pałuczak.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowił prezydent Lech Kaczyński. Korzystając ze swego konstytucyjnego uprawnienia do inicjatywy ustawodawczej, w 2010 roku złożył na ręce marszałka Sejmu projekt ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, jako święta państwowego, które będzie obchodzone 1 marca każdego roku.

Uzasadnienie dołączone do projektu ustawy głosiło, że ustanowienie święta „jest wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji patriotycznych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny (...). Narodowy Dzień pamięci „Żołnierzy Wyklętych” to także wyraz hołdu licznym społecznościom lokalnym, których patriotyzm i stała gotowość ofiar na rzecz idei niepodległościowej pozwoliły na kontynuację oporu na długie lata”.

Po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego prezydent Bronisław Komorowski podtrzymał projekt. 3 lutego 2011 roku Sejm uchwalił ustawę o ustanowieniu dnia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Data ta jest nieprzypadkowa – 1 marca 1951 w mokotowskim więzieniu komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 roku dzieło Armii Krajowej. O święto Żołnierzy Wyklętych zabiegał też prezes IPN Janusz Kurtyka.

W tym roku w Bydgoszczy obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych przygotowali wspólnie: wojewoda kujawsko-pomorski, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, Instytut Pamięci Narodowej oraz szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Uroczystości rozpoczęła msza św. celebrowana przez ks. bpa Krzysztofa Włodarczyka. Później uczestnicy przeszli na cmentarz komunalny przy ul. Kcyńskiej 51, gdzie odbyły się uroczystości na tzw. „bydgoskiej Łączce”, czyli kwaterze poświęconej żołnierzom wyklętym.

- 254 lata temu na Podolu zawiązała się konfederacja w celu obrony wiary i zagrożonej niepodległości ojczyzny. Taka tradycja niepodległościowa była też kontynuowana, gdy konfederacja barska i późniejsze próby ratowania ojczyzny się nie powiodły. By wspomnieć choćby powstanie styczniowe w 1863 roku. Pół wieku później temu ostatniemu wielkiemu zrywowi, którego bohaterowie jeszcze żyli, Polska złożyła szczególny hołd, wyróżniła ich. Zadbała, by ostatnie lata życia spędzili docenieni. My dzisiaj robimy coś podobnego - mówi Mirosław Golon, zastępca Dyrektora Oddziału Gdańskiego IPN.

Z kolei Zbigniew Ostrowski, wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego, przekonuje, że pamięć o żołnierzach niezłomnych to narodowe i patriotyczne dziedzictwo.

- Ta pamięć o Żołnierzach Niezłomnych powinna być wartością, która powinna łączyć pokolenia polskich patriotów. My to znakomicie rozumiemy, dlatego włączamy się w obchody tego święta tym bardziej, że cały czas żyją rodziny skrzywdzone przez system komunistyczny, rodziny Żołnierzy Niezłomnych - zaznacza Zbigniew Ostrowski.

Józef Ramlau, wicewojewoda kujawsko-pomorski, podsumowuje:

- W czasach, kiedy tak wiele rzeczy nas dzieli, dopatruję się pewnego elementu ekumenicznego. Pamięć o żołnierzach wyklętych jest tym czynnikiem, który spaja i powoduje, że patrzymy w jednym kierunku. Oby udało się to przenieść na inne pola.

Krzysztof Pałuczak zaznacza, że uczniowie Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego już planują uroczystości związane z kolejną rocznicą zbrodni katyńskiej. 13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej – prawie 22 tys. obywateli II Rzeczypospolitej zamordowanych przez funkcjonariuszy NKWD na rozkaz sowieckich władz.