– Świątek może stać się legendą, ale nie jestem jeszcze tego pewna. Jest dość młoda, wygrała trzy turnieje wielkoszlemowe. Dla polskiego tenisa jest już najlepsza w historii, ale jeszcze nie całego świata – stwierdziła Pietrowa w serwisie "KP Sport".
Brązowa medalistka w deblu z igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku wypowiedziała się także na temat rywalek raszynianki.
– Gdzie jest Ons Jabeur? Jej tenis jest dla mnie najprzyjemniejszy, ale nie jest na pierwszych stronach gazet. Wygląd naturalnie także odgrywa rolę, bo w tenisie wyróżniały się piękne dziewczyny. Kto mógłby zająć to miejsce? Być może Emma Raducanu – dodała.
Pietrowa nie ukrywa również, że jesteśmy świadkami zmiany pokoleniowej.
– Zapytaj przechodnia na ulicy o obecne gwiazdy tenisa, to on Ci na to pytanie nie odpowie, prawdopodobnie z powodu zmiany pokoleniowej. Elitarna dziesiątka, która była też wielkimi osobowościami, odeszła. W tym roku Iga Świątek wyrobiła swoją markę wielkimi szlemami i wieloma zwycięstwami – podsumowała.
W aktualnym rankingu WTA Iga ma przeszło 6,000 punktów przewagi nad drugą Ons Jabeur. A największa zdobycz w pojedynczym turnieju to 2,000 "oczek" (w wielkich szlemach). Można zatem stwierdzić, że raszynianka ma przewagę trzech zwycięstw wielkoszlemowych nad najgroźniejszą rywalką.
Aktualnie Świątek szykuje się do finałów WTA w Fort Worth (USA), które zostaną rozegrane w dniach 31.10-07.11.
